Dalekie trasy to nie lada wyzwanie. Przed podróżą należy gruntownie skontrolować swoje auto, aby w drodze nic nas nie zaskoczyło. Z doświadczenia wiem, że lepiej poświęcić kilka chwil przed wyjazdem, niż potem marnować czas na naprawy podczas urlopu. Jeśli zadbasz o swoje auto odpowiednio wcześnie, jedynym zmartwienie będzie wizja możliwości złapania kapcia – tfu tfu.
Kontrola płynów
Sprawdzanie samochodu najlepiej zacznij od najprostszych rzeczy, czyli płynów. Wszystkie wlewy masz pod maską i spokojnie sama możesz się zająć ich uzupełnieniem. Pamiętaj przede wszystkim o płynie do spryskiwaczy oraz płynie chłodnicznym. Nie zapominaj również o oleju.
Opony
Skontroluj koła. Nie lekceważ nawet drobnych zmian ciśnienia. Każde koło powinno być odpowiednio napompowane. To samo tyczy się koła zapasowego, którego nie powinno się bagatelizować. Przy okazji rzuć okiem na bieżnik informujący o zużyciu opon.
Zbędny bagaż
Każdy samochód ma swoje granice wytrzymałości i pakowności. Nie róbmy z bagażnika komórki na niepotrzebne graty. Każdy dodatkowy ciężar zwiększa spalanie. Pakuj się z głową i zostaw w domu wszystko to, co w praktyce nie przyda się w podróży. Oczywiście nie mam tu na myśli lekkiej mapy, czy GPS-u, które mogą wybawić z nieprzewidzianej opresji.
Postaraj się również, aby obciążenie auta było równomierne i jak najlepiej wykorzystaj bagażnik. Wszelkie niebezpieczne przedmioty przewozone w środku mogą stanowić zagrożenie w razie kolizji.
Dokumenty
Nie zostawiaj wszystkiego na ostatnią chwilę. Sprawdź dokumenty, a szczególnie ich datę ważności. Jest to istotne zwłaszcza przy przeglądzie i ubezpieczeniu. Musisz przewidywać różne sytuacje, dlatego warto o tym pomyśleć zanim coś się wydarzy. Na koniec upewnij się, że zabrałaś wszelkie dokumenty.
Naprawa i konserwacja
Jeżeli uważasz, że Twój samochód wymaga choćby najmniejszej naprawy, niezwłocznie udaj się do mechanika. Daleka trasa może szybko zweryfikować kondycję auta, a jestem pewna, że nikt by tego nie chciał. Przy odstawianiu auta do warsztatu, weź poprawkę na częstą nieterminowość mechaników oraz złośliwość rzeczy martwych. Im wcześniej zajmiesz się usterkami, tym większa szansa, że nie będzie nerwówki przed wyjazdem.
Tekst: Angelika Rusiecka
Fot. Christopher Chan, foter.com