CB radio bez tajemnic

Każdy doświadczony kierowca wie, że unikanie mandatów podczas podróży na polskich drogach to nie lada wyzwanie. Podczas łatania dziur domowego budżetu, do głowy przychodzi pomysł zakupu CB radia. Wybór odpowiedniego sprzętu nie jest wprawdzie taki prosty, ale nie musicie uczyć się na własnych błędach.

Postaramy się przybliżyć Wam elementy tej tajemnej wiedzy, tak abyście swoją przygodę z CB radiem zaczęły jak najlepiej.

Dla mnie CB radio od razu skojarzyło się z kierowcą ciężarówki, jednak ten stereotyp już historia. Dziś nikt nie musi martwić się o pozwolenia czy licencje. Niewątpliwie, urządzenie ułatwia pokonanie trasy, dzięki możliwości szybkiej komunikacji z innymi kierowcami. W łatwy sposób można dowiedzieć się o utrudnieniach na drodze, uniknąć korków, odnaleźć lokalizację w mieście, podpytać o godną polecenia knajpkę wzdłuż trasy, ale przede wszystkim nie dać się zaskoczyć kontroli drogowej czy policji lotnej.

Po pierwsze: antena

Wybierając się na zakupy nastaw się, że doskonałe radio ani idealna antena nie istnieją. Zastanów się wcześniej ile chcesz zainwestować w sprzęt. Co jest ważne: najtańsze nie będzie trwałe, a najdroższe może okazać się zupełnie niedostosowane do Twoich potrzeb. Wśród znawców krąży zasada, że antena im dłuższa tym lepsza. Jednak do końca nie jest to prawdą. Otóż chodzi o to, że długość między 60 a 100 cm, jest przeznaczona dla kierowców o minimalnych wymaganiach, którym wystarczy zasięg wynoszący od 8 do 10 km między samochodami. Przedział od 100 do 150 cm umożliwi kontakt do 15 km, a długość 150-200 cm do 20 km.

Po długości czas na jakość. Antena mocowana jest na dachu, w związku z czym musi być odporna na deszcz, mróz, grad i siłę wiatru. Nie twierdzę, że należy znać się na materiale, wystarczy, że będzie wyglądać stabilnie i porządnie.

Kolejny aspekt, to przymocowanie. Masz do wyboru dwa typy: na magnes (możesz zdjąć w każdej chwili), lub na stałe (możesz odkręcić antenę od umocowanej podstawy). Według wymagających znawców tematu, druga opcja daje lepsze możliwości, ale zwykłym śmiertelnikom proponuję wersję z magnesem – karoseria nie niszczy się (o ile przy mocowaniu zwrócisz uwagę, żeby pod magnesem nie znalazły się ziarenka piasku) i w każdej chwili możesz zdemontować antenę. Co do usytuowania sprzętu: najlepiej, żeby od razu zrobił to sprzedawca. Po pierwsze sprawdzi, która antena będzie bardziej odpowiednia. Zdarza się, że samochody wywołują zakłócenia utrudniające działanie sprzętu. Po drugie znajdzie optymalne miejsce dla niej. W przeciwieństwie do radia, antena musi mieć stały punkt przymocowania, by dostrojenie spełniało wszelkie standardy. Jej złe ułożenie może nie wpłynąć źle na odbiór, ale grozi uszkodzeniem samego radia w przypadku nadawania.

Kolej na radio 

Skoro została już zakupiona antena, czas na radio. Tu czeka Cię zdecydowanie mniej skomplikowanych informacji, czy technicznych specyfikacji. Co do tego sprzętu, zasada im prościej tym lepiej okazuje się skuteczna. Wystarczy Ci sprzęt, który umożliwi szybkie przerzucanie kanałów i tak zwana gruszka, czyli mikrofon. Warto, aby radio było wyposażone w system automatycznej redukcji szumów. Jeśli chodzi o modele, możesz zapomnieć o nieprzeciętnym designie, ale światełkiem w tunelu jest możliwość dobrania koloru podświetlania do deski rozdzielczej. Jeżeli jesteś minimalistką, możesz wybrać radio w formie krótkofalówki.

Wrzuć na kanał

Cały sprzęt w komplecie – czas na pierwszą próbę. Warto zacząć od przyswojenia pewnych przydatnych informacji. Podstawą są dla nas trzy kanały – 9, 19 i 28. Po włączeniu radia zaczynamy od ostatniej pozycji. Kanał 28 zwany jest wywoławczym, czyli jeśli chciałabyś, aby ktoś pokierował Cię z punktu A do punktu B poproś o pomoc i przełącz się na inny kanał. Dzięki temu nikomu nie utrudniasz komunikacji i na spokojnie zostaniesz pokierowana do celu. Kanał 9 jest odpowiednikiem numerów do służb ratunkowych. Używamy go jedynie w sytuacjach wezwana nagłej pomocy. 19 – zwany drogowym – przeznaczony jest do szybkiej wymiany informacji między kierowcami. Jako użytkowniczka CB staraj się być aktywna i jeśli znasz odpowiedź, podziel się nią z innymi. Na pewno ktoś podziękuje i przy następnej okazji odwzajemni przysługę.

Mobilki, mobilki

Użytkownicy CB radia to swoista subkultura. Chcąc być jej częścią, musisz posługiwać się przypisanym do niej językiem. W pierwszych chwilach, może wydać Ci się niezrozumiały, ale nie zrażaj się. Poniżej znajdziesz kilka terminów, które na początek powinny w zupełności wystarczyć.

No to bajo Autopolki!

ścieżka / dróżka

droga, trasa

miśki / misiaczki / szkieły

policja

miśki na hulajnogach

policja na motocyklach

suszarka

policja z radarem

pomiar temperatury

radar, kontrola prędkości

karmnik

fotoradar stacjonarny

na trzy osiem pięć przy piątym słupku kolizja

cyfry oznaczają kilometr i numer słupka

dzwon

zderzenie pojazdów

dawca

motocyklista jadący jak wariat, „żyletą”

marginesik

pobocze
patatajka

źle utrzymana dziurawa droga

zatwardzenie / sztalować

korek / stać w korku

łykać , łyknąć

wyprzedzać

maruder / regulator / retarder

wolno jadący pojazd na drodze

kłaść ogień na tłoki

przyspieszać

skakanka

ciężarówka marki Scania
zupa paliwo
ninja

niewidoczna osoba na drodze (najczęściej rowerzysta lub piechur bez odblasków)

szerokości, przyczepności 

pozdrowienia i podziękowania

lustereczko i wzajemnie
bajo

wszystkiego najlepszego, powodzenia (bez odbioru)

Tekst: Angelika Rusiecka