– Dubai white – powiedziała D. obchodząc samochód dookoła – ...
Niewiele jest w życiu przyjemniejszych czynności i luksusów niż śniadanie ...
Co łączy samochody i Stany Zjednoczone? Oba tematy potrafią być kontrowersyjne.
Ludzie, z którymi o Stanach rozmawiam, dzielą się na 'psychofanów’, którzy bez Ameryki żyć nie mogą i takich, którym ten kraj jest absolutnie obojętny.
Wielkie autostrady i ogromne silniki. Parkingi przed supermarketem mieszczące potężne ciężarówki. Proste drogi, ciągnące się kilometrami przez pustkowia i oferujące bajeczne widoki. Śnieżne krajobrazy i skąpane w słońcu autostrady, wiodące wzdłuż wybrzeża. Miasta, w których na pieszego patrzy się jak na uciekiniera z zakładu psychiatrycznego. I oczywiście osławiona, ale nieistniejąca już droga 66…
Jednych ten klimat fascynuje, inni uważają to za kicz i plastik, wrzucając do tego samego worka oczywiście amerykańskie samochody. Ale z drugiej strony – kto nie kocha pięknej Eleonor z filmu „60 sekund”? Kogo nie rozbraja patetyczność Optimusa Prime’a z Transformersów?
Podczas studiów w USA miałam okazję przyjrzeć się amerykańskiej codzienności. Wróciłam z całkiem sporym bagażem przygód i historii, którymi mam zamiar się z Wami podzielić.
W Stanach wszystko jest możliwe i ja wam to udowodnię.
Aleksandra Nawrocka