Wirtualne dziecko – większe bezpieczeństwo?

0

Inżynierowie Forda nie ustają w tworzeniu lepszych zabezpieczeń. Lepsza znajomość ludzkiego ciała to możliwość jego lepszej ochrony. Czy wirtualne dziecko spełni pokładane w nim nadzieje?

Ford skonstruował pierwsze na świecie wirtualne dziecko. Ma ono przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa pasażerów w samochodzie. Brytyjska marka uznała tym samym, że ludzkie manekiny nie są już wystarczającym źródłem informacji o obrażeniach poniesionych w wypadkach. – Chcemy zrozumieć, jak różne obrażenia w tym samym wypadku mogą odnieść dzieci i dorośli pasażerowie – tłumaczy dr Stephen Rouhana z Instytutu Badań i Zaawansowanej Technologii Forda.

Zbudujmy człowieka

Nikogo nie powinien dziwić fakt, że stworzenie wirtualnego dziecka nie było proste. Wystarczy wspomnieć, że prace nad ukończeniem modelu dorosłego człowieka trwały 11 lat. Model taki musi być budowany kawałek po kawałku, z uwzględnieniem różnych właściwości mózgu, czaszki, szyi, klatki piersiowej, górnych i dolnych kończyn. Każda część musi być dokładnie odwzorowana. – Budowanie modelu człowieka jest jak budowanie modelu samochodu – wyjaśnia Rouhana. Prace rozpoczyna się od wykonania geometrii każdego pojedynczego elementu. Każdy narząd wewnętrzny musi zostać dokładnie odwzorowany z uwzględnieniem wszystkich możliwych szczegółów. Dopiero ukończony w ten sposób model jest w stanie zapewnić naprawdę wiarygodne informacje.

Lepsza ochrona

Wirtualne dziecko będzie brało udział w serii symulacji wypadków, które będą informowały o obrażeniach wewnętrznych jak i zewnętrznych. – Im więcej będziemy wiedzieć o ludzkim ciele, tym lepiej będziemy mogli je zabezpieczyć– dodaje Rouhana. Ekspert podkreśla, że ciało dziecka znacznie różni się od ciała dorosłego. Zbudowanie modelu dziecka pozwoli w przyszłości projektować systemy, które będą zdolne lepiej chronić najmłodszych. To znak, że coraz istotniejsze w projektowaniu zabezpieczeń stają się różnice biologiczne w zależności od wieku i płci pasażerów.