To dopiero życie…

0

Wydawać by się mogło, że 22-letni student z Arabii Saudyjskiej będący miłośnikiem sportowych samochodów to nic nadzwyczajnego. Jest jednak jedno małe „ale”.

kolekcja6

Dhiaa Al-Essa tylko z pozoru jest zwykłym stąpającym po ziemi śmiertelnikiem. Jest synem miliardera Mohammeda Al-Essa, który, jak na kochającego ojca z zasobnym portfelem przystało, nie ma problemu z realizowaniem zachcianek syna. A że ten jest wielbicielem sportowych samochodów, Mohammed nie ma łatwego życia…

Jak się pewnie domyślacie, 22-letni Dhiaa należy do szczęśliwców, którzy nie musieli wykładać własnych pieniędzy na zakup pierwszego samochód. Dhiaa dostał go od ojca. A potem kolejny. I jeszcze jeden. I następny. Dziś w garażu Dhii znajduje się kolekcja 30 supersportowych samochodów, których wartość to…12 mln dolarów. Do swojej dyspozycji ma m.in. pięć Porsche, cztery Ferrari, trzy Laborghini, Bugatti, Audi, Range Rovery, Maybacha, BMW, Mercedesa SLR, a nawet Koenigsegga!

Rejestracja w cenie samochodu

Dhiaa zabłysnął ostatnio także z innego powodu. Otóż syn miliardera wydał 70 tysięcy dolarów tylko po to, by ominąć kilkunastomiesięczną kolejkę czekających i być pierwsza osobą w Arabii Saudyjskiej, która otrzyma nowiutkiego Lamborghini Aventador. – Chciałem być pierwszy w kraju, który będzie miał ten samochód – powiedział Al-Essa. – Po prostu kocham ten samochód! Jeżeli więc chcesz być pierwszy, musisz ciężko pracować i więcej zapłacić!

To jednak nie wszystko. Każdy z samochodów 22-latka posiada specjalną tablicę rejestracyjną z numerem 0.7.0. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że jedna taka tablica kosztuje 160 tys dolarów!

Zdjęcia: Facebook

kolekcja1

kolekcja2

kolekcja3

kolekcja4

kolekcja5

kolekcja7

UDOSTĘPNIJ
Poprzedni artykułPrawie jak SUV
Następny artykułSamochód? Wolę smartfona!