Rajd Dakar na półmetku

1

Kolorowa kawalkada Rajdu Dakar dojechała do półmetku maratonu. Zawodnicy i mechanicy udali się na zasłużony odpoczynek.

3

Zawodnicy uczestniczący w najtrudniejszym rajdzie terenowym świata odpoczywali wczoraj w mieście Capiapo. Za nimi siedem dni rywalizacji (w tym jeden odwołany odcinek). Po siedmiu pokonanych etapach można pokusić się o pierwsze podsumowania, choć co roku to druga część pustynnego maratonu jest trudniejsza. Przed zawodnikami zatem wciąż najtrudniejsze wydmy, najtrudniejsze podjazdy i wymagające piaski.

11 minut do lidera

Największe nadzieje wciąż wiążemy oczywiście z Krzysztofem Hołowczycem. Reprezentant fabrycznego zespołu Mini znakomicie radzi sobie na południowo-amerykańskich piaskach i po siedmiu odcinkach zajmuje drugie miejsce, ze stratą ponad jedenastu minut do lidera, kolegi z zespołu Stephane Peterhansela.

To był naprawdę ciężki etap i choć nie udało się powtórzyć wczorajszego wyniku to w sumie jestem zadowolony ze swojej jazdy, chociaż też trochę na siebie wściekły, bo złapaliśmy dwie gumy, więc ładnych parę minut uciekło – napisał na Facebooku Krzysztof Hołowczyc. – Wspaniale zachował się Ricardo Leal dos Santos, bo oddał mi swoje dwa koła, gdy zostaliśmy bez zapasu. Jestem pod ogromnym wrażeniem szybkości Hummerów. Gdy mijał mnie Gordon, jak zmieniliśmy koło, to jakby przeleciała koło nas rakieta. To prawdziwe potwory! Mają jakąś nieprawdopodobną moc i jak dalej bedą tak odrabiać straty, to szykuje się walka o każdą sekundę.

Siła w samochodzie

Peterhansel to niezwykle doświadczony zawodnik, ciężko będzie go więc dogonić. Strata 11 minut może okazać się nie do odrobienia, z drugiej jednak strony nikt nie może przewidzieć tego, co wydarzy się na Dakarze. To niezwykle nieprzewidywalny rajd, gdzie liczą się nie tylko umiejętności zawodników, ale także możliwości sprzętowe.

W tym roku wyjątkowo mocne są Hummery. Zarówno Robby Gordon jak i Nasser Al-Attiyah są bardzo szybcy, choć nie mają szczęścia. Oboje tracili dużo czas w skutek awarii, przez co Gordon w klasyfikacji generalnej jest trzeci, a Al-Attiyach szósty. Przed Katarczykiem znajdują się jeszcze Nani Roma i Giniel De Villiers.

Fot: Facebook

2