Klapeczki, sandałki wreszcie seksowne szpilki, czy zmysłowe koturny. Która kobieta nie traci dla nich głowy? By je zdobyć gotowe jesteśmy prowadzić regularne „czystki” na nie tylko swoim koncie.
Przeważnie twarde, niewygodne, ale dodają nam uroku i sprawiają, że nawet stojąc w korku czujemy się wyjatkowo. Pomimo, że niektóre z nas uparcie przekonują, że w „szpilach” prowadzi im się rewelacyjnie, to właśnie te obcasy mogą zdecydować, że w walce o swoje życie, przegramy z kretesem.Gdy siadasz za kierownicą samochodu lubisz się czuć wyjątkowo. Zresztą, czy to dziwne? Na każdym skrzyżowaniu, czy zakręcie jesteś narażona na widok zbulwersowanego mężczyzny, któremu w Twojej jeździe nie odpowiada z samej tylko zasady, wszystko.
– Za wolno rusza, za wolno parkuje, za wolno się zbiera – widzimy to w ich zdegustowanych spojrzeniach. My kobiety, z natury złośliwe, musimy się przecież subtelnie zrewanżować. Malujemy więc usta, poprawiamy makijaż, ubieramy gustowne ciuchy i na koniec – wkładamy obłędne szpilki. Wysoki obcas sprawia, że czujemy się kobieco nawet w do niedawna, męskim świecie motoryzacji. Ta zachłanność może obrócić się na naszą niekorzyść. Mimo, że niektóre z nas uparcie przekonują, że w „szpilach” prowadzi im się rewelacyjnie, to właśnie te obcasy mogą zdecydować, że w walce o swoje życie przegramy z kretesem.
Opóźnione w szpilkach
Buty idealne do samochodu muszą być przede wszystkim wygodne. Niestety słowo – wygodne – każda z nas interpretuje inaczej. Dla niektórych z Was szczytem wygody są zwyczajne trampki, dla niektórych japonki. – Wygodne buty do auta to takie, w których możemy swobodnie przenieść nogę z pedału na pedał – wyjaśnia Eliza Barczak instruktor jazdy z BIK Babskiej Autoszkoły w Warszawie. Buty w jakich na pewno nie powinnyśmy prowadzić samochodu to klapki, szpilki czy modne w tym sezonie zestawienie surowego drewna z materiałem, czyli ekstrawaganckie koturny.
– Szpilka zaczepia się o dywanik samochodowy, natomiast klapek bez pięty łatwo może się ześlizgnąć ze stopy. Buty z czubem? W samochodzie można o nich zapomnieć. Takie obuwie bardzo łatwo zaczepia się nad pedałami, co dodatkowo opóźnia reakcję kierowcy i obniża komfort jazdy – podkreśla instruktorka.
Ekspert również przestrzega przed jazdą bez butów. Jest ona równie niebezpieczna co jazda w klapkach. Bosa stopa z impetem nacierająca na hamulec może szybko się z niego ześlizgnąć. Co więcej, po takiej czynności nie będziemy mogły chodzić przez kilka dni.
Wyobraźmy sobie naprawdę ostre hamowanie
Jak obrazowo przedstawić zagrożenie, które możemy spowodować jeżdżąc w butach na wysokich obcasach? – Przeciętna reakcja kierowcy następuje po 0,46 sekundy od momentu zobaczenia przeszkody. Hamowanie przy prędkości 50 km sprawia, że auto zatrzymuje się po 16 metrach. Problemy z błyskawicznym przełożeniem stopy z pedała na pedał na pewno pojawią się gdy będziemy prowadziły w szpilkach, klapkach czy koturnach. Czas reakcji wydłuży się o jedną sekundę, co spowoduje wydłużenie drogi hamowania nawet o kilkadziesiąt metrów – wylicza specjalista. Podróżując w nieodpowiednich butach, zmniejszamy swoje szanse na wyjście z opresji. Sytuacja, która byłaby łatwa do opanowania, w szpilkach może okazać się tragiczna w skutkach. – Miejsca w których złe obuwie może stać się składową nieszczęścia to głównie przejście dla pieszych, czy przejazd kolejowy.
Światełko w tunelu
Na Aldonę biznesowego doradcę klienta, w samochodzie czeka zawsze wygodne obuwie na zmianę. Są to najczęściej buty sportowe lub baleriny na podeszwie, która pozwala na zamortyzowanie silnego uderzenia w hamulec. – Wożenie ze sobą butów na zmianę to najlepsze rozwiązanie – podkreśla instruktorka. Do letnich butów, w których możemy czuć się bezpiecznie możemy zaliczyć te, które utrzymują piętę. W gorące dni mogą to być tak popularne rzymskie sandałki tzw. jezuski. Z nimi na stopach, Boża interwencja w razie ostrego hamowania nie będzie potrzebna. Renesansowe obcasy, zabudowane sandały na obcasie czy klapeczki możemy na czas jazdy zostawić w bagażniku lub specjalnych schowkach pod siedzeniami. Jeżeli niektóre z Was, tak jak my przyznają się do tego, że jedyne trwałe uczucie w ich życiu to miłość do butów, przemówi do nich fakt, że w samochodzie niszczą się one co najmniej dwa razy szybciej. Jesteśmy pewne, że fanki Manolo Blahnika, Jimmiego Choo czy Christiana Louboutina niczym popularna Carry Bradshaw z Sexu w Wielkim Mieście nigdy nie wybaczyłyby takiej profanacji.