Bentley przyzwyczaił nas do monstrualnych rozmiarów silników montowanych pod maską swoich samochodów. Czy czas na erę mniejszych pojemności?
Pod maską Continentala GT występowały dotychczas tylko i wyłącznie sześciolitrowe, dwunastocylindrowe jednostki w układzie W. Jednak już niedługo, podczas Salonu Samochodowego w Detroit w styczniu przyszłego roku model zadebiutuje z nowym silnikiem – czterolitrowym V8 znanym już z Audi S6, S7 i S8.
Mniej niż 5s do setki
Podobnie jak większa jednostka, 'V-ósemka’ do swojej pracy wykorzystywać będzie dwie turbosprężarki, które generować będą łącznie moc 500 KM. Dzięki temu przyspieszenie do 100 km/h zająć ma mniej niż pięć sekund, zaś prędkość maksymalna oscylować ma w granicach 290 km/h.
Wygląda na to, że osiągi nie będą zbytnio różnić się od modeli z 'V-dwunastką’ pod maską. Można się za to spodziewać, że mniejsza jednostka wpłynie na niższą cenę. Dodatkowo wraz z debiutem nowego silnika pojawią się także wersje specjalne, które charakteryzować się będą czarnym grillem oraz końcówkami układu wydechowego w kształcie cyfry '8′.
Nowy silnik dostępny będzie zarówno w odmianie Continental GT jak i Continental GTC, czyli w wersji bez dachu.