Miejska mobilność wg BMW

Mało kto wie, że BMW posiada prawie 90 letnie doświadznie w tworzeniu dwukołowych pojazdów. Właśnie zaprezentowali swój najnowszy model.

Marka BMW Motorrad z sukcesem tworzy jednoślady. Od jakiegoś czasu coraz więcej swoich badań poświęca jakości w zakresie dojeżdżania do pracy w mieście. To bardzo ważna dla BMW przestrzeń. Przed końcem roku, BMW Motorrad zaprezentuje segment „Mobilności Miejskiej” w postaci dwóch pojazdów premium typu maxi skuter. Maxi skutery BMW to połączenie funkcjonalności skutera z przyjemnością z jazdy większym motocyklem. Podczas Salonu Samochodowego we Frankfurcie zaprezentowany został model Concept e.

BMW Concept e to skuter o napędzie elektrycznym o niecodziennej stylistyce. Widać, że BMW pozwoliło sobie na dużą swobodę działania przy projektowaniu tego pojazdu. Precyzyjnie wypracowane kształty znamionują emocje i dynamiczne osiągi. Skierowany jest głównie do osób poruszających się w gęstym ruchu ulicznym wielkich miast.

Mimo innowacyjnego wyglądu, Concept e zawiera także elementy charakterystyczne dla BMW. Charakterystyczny kształt zwany „split face” ciągnie się od przedniej części skutera aż do przedniej osłony koła i poza nią, nadając przedniej części dynamicznego wyglądu. Podobieństwa widać także w konstrukcji spoilera z podwójną końcówką umieszczonego na przednim panelu, który został wyprofilowany w kształcie bumeranga. Całość uzupełnia krótki i sportowy tył.

Co ciekawe, wsteczne lusterka zastąpiono dwiema kamerami wideo zintegrowanymi z zespolonymi światłami tylnymi. Obraz z kamer przekazywany jest do dwóch monitorów LCD zainstalowanych w kokpicie. Prędkość jazdy i inne ważne dane pokazywane są z kolei na cyfrowym wyświetlaczu, którego funkcje ograniczono do najważniejszych informacji.

BMW Concept e na jednym ładowaniu akumulatorów ma być zdolny do przejechania 100 km w warunkach codziennej eksploatacji. Akumulator ładuje się z wykorzystaniem standardowych gniazdek prądu. Przy całkowicie rozładowanym akumulatorze czas ładowania wynosi mniej niż trzy godziny. Praktyka pokazuje jednak, że akumulatory pojazdów koncepcyjnych rzadko są rozładowywane „do zera”, więc czas ładowania jest na ogół krótszy.