Gaz. Alternatywa dla oszczędnych

Ciągły wzrost cen paliwa sprawia, że koszty eksploatacji auta stają się coraz wyższe. Tańsza opcja to wybór autobusu lub pociągu. Co jednak zrobić, jeżeli nie chcemy rozstawać się z naszym samochodem?

Doskonałym rozwiązaniem naszych problemów mogłoby być zamontowanie w samochodzie instalacji gazowej. Pomimo wzrostu cen, LPG nadal pozostaje tą tańszą opcją tankowania pojazdu. Ale czy dla wszystkich? – Dla kierowców, którzy rocznie przebywają od 5 do 10 tys. kilometrów gaz nie jest rentowną inwestycją – informuje Jarosław Pelic, właściciel firmy Euro Auto Gaz zajmującej się montażem instalacji gazowych. Sama cena zamontowania instalacji LPG nie jest niska. Zwróci się dopiero, gdy będziemy dużo jeździć. No i jeszcze jedno zastrzeżenie: LPG montuje się tylko w samochodach z silnikami benzynowymi. Przy dieslach wyboru nie ma.

– Montaż instalacji, za którą zapłacimy około 2,5 tys zł, zwraca się po przejechaniu 15 – 16 tys. kilometrów – wylicza Jarek Pelic. Jeśli co miesiąc wydajemy na benzynę 1000 zł, przy instalacji gazowej możemy te koszty obniżyć nawet do 500 złotych.. W skali roku daje to dobry wynik – 6 tys. złotych. Czyli instalacja zwróci się po niespełna pół roku. Dla zapalonych ekolożek cenną informacją będzie także, że oprócz pieniędzy zoszczędzą również środowisko. LPG jest dla niego dużo „łagodniejszy” niż benzyna. Dodatkowym bonusem dla kierowców aut z instalacja gazową jest tankowanie ich przez obsługę stacji. Czy się to im podoba, czy nie 🙂

Samochody z instalacją gazową na ogół można poznać po plastikowym korku w tylnym zderzaku. Jeśli to burzy koncepcję Waszej estetyki, można wlew gazu zamontować obok wlewu paliwa. Wtedy nic Wam w zderzaku nie sterczy, a wlew jest ciągle czysty. Na pewno nie będzie zachlapany od błota i innych brudów z jezdni. Musicie tylko wozić ze soba końcówkę (zdjęcie w środku), którą na stacji benzynowej musicie podać panu z obsługi. Wkręci ją, jak na zdjęciu z prawej i po zatankowaniu auta, odda Wam ją z powrotem. Na zakończenie zamkniecie klapkę wlewu i po sprawie. Czysto, sprawnie i bez kłopotu.

Jaką instalacja do naszego samochodu?

To, jaka instalacja zostanie zamontowana w naszym aucie zależy od kwoty jaką chcemy wydać oraz od uwarunkowań technicznych naszego samochodu. W starych samochodach, wyposażonych w gaźnik, zakłada się najprostsze instalacje I generacji. Są one najtańsze w utrzymaniu i montażu. II generacja instalacji przeznaczona jest do aut z jedno- lub wielopunktowym wtryskiem paliwa i metalowym kolektorem ssącym. Warto to zapamiętać, szczególnie, że jeżeli auto ma plastikowy kolektor, należy zainstalować instalacje III lub IV generacji (innej się nie da, bo po prostu – uszkodzi silnik). Są to instalacje wtryskowe, co powoduje, że auto nie traci tzw. zrywności. Ich minusem jest to, że koszty ich zamontowania są wyższe. Dobraniem odpowiedniej instalacji na pewno zajmie się specjalista i poradzi nam, która z nich najlepiej będzie współpracować z naszym pojazdem. Optymistyczną informacją jest to, że instalacje z sekwencyjnym wtryskiem, mimo, że wciąż należą do najdroższych – mocno ostatnio staniały.

Co z naprawami?

W euforii tańszych cen gazu, nie można zapomnieć o nieco wyższych kosztach eksploatacji samochodu na LPG. Po pierwsze: samochód zużywa trochę więcej gazu niż benzyny. Przeciętnie to o około 10% więcej, więc uwzględniając to, że gaz jest tańszy od benzyny o ponad połowę – zaoszczędzimy jednak najwyżej połowę. Przegląd techniczny samochodu z instalacją gazową jest droższy o 80 zł. Takie auto wymaga co 20-30 tys km wymiany świec, a co 50 tys km przewodów zapłonowych. Koszty przeglądów gwarancyjnych i pogwarancyjnych samej instalacji to około 100-200 zł rocznie. Jeżeli chodzi o usterki wywołane założeniem gazu, zdarzają się one coraz rzadziej.

– Przyczyną występowania usterek jest najczęściej zła regulacja. Jeżeli auto jest odpowiednio wyregulowane, nic nie powinno się stać – zapewnia Jarek Pelic. W miarę tego jak zmienia się technologia, błędy w instalacji i wynikające z nich konsekwencje są ograniczane. Dodatkowym atutem jest to, że nie musimy bać się, że samochód straci zrywność. – Kiedyś rzeczywiście było tak, że auto traciło na mocy po zainstalowaniu gazu. Teraz przy wykorzystaniu wielowtryskowych instalacji ten problem się nie pojawia – kontynuuje właściciel firmy Euro Auto Gaz. Silnik zasilany benzyną zużywa się szybciej niż ten zasilany gazem, ponieważ gaz LPG, czyli mieszanina propanu – butanu, nie powoduje rozcieńczenia oleju w misce olejowej, jak i spłukiwania go z gładzi cylindrów.

A może gaz ziemny?

To paliwo jest jeszcze tańsze w eksploatacji niż LPG. To też gaz – tyle, że ziemny. Jego litr kosztuje około 1 zł. Ale… No właśnie. Zamontowanie takiej instalacji kosztuje od 7 do 10 tysięcy złotych. Trzeba więc liczyć się z wysokimi wydatkami początkowymi. Są też nieliczne fabryczne instalacje tego typu (zbiornik na gaz jest montowany w miejsce klasycznego na benzynę) – ale równie, lub nawet droższe. Co więcej, auto ze zbiornikiem na gaz ziemny ma z reguły mały zasięg jazdy i trzeba zamontować kilka butli, żeby mogło przejechać tyle kilometrów, co na benzynie. Sytuacje pogarsza fakt, że w naszym kraju jest stosunkowo niewiele stacji, na których można zatankować taki gaz ziemny. W całej Polsce jest ich około 30. Co zrobimy więc, jeżeli w drodze np. z Warszawy do Poznania zabraknie nam gazu? Nic, bo po drodze nie ma żadnej stacji, na której możemy się „dotankować”. Instalację do tankowania gazem ziemnym można zainstalować w domu, ale to też kosztuje co najmniej kilka tysięcy Dodatkowym problemem może być to, że butla takiego gazu jest dużo cięższa niż ta wypełniona zwykłą mieszanką propanowi-butanową. Taniej, ale ciężej i przede wszystkim tracimy miejsce w samochodzie.

Benzyna, czy gaz? Co wybrać? Wszystko zależy od zasobności naszego portfela i tego, czego oczekujemy od swojego samochodu. Najważniejsze jest to, żeby wszystko policzyć i upewnić się, że zamontowanie instalacji gazowej na pewno będzie rozwiązaniem dobrym właśnie dla nas.