Co minutę z taśmy montażowej zjeżdża nowy model Mini. No, bądźmy dokładne…co 68 sekund. Po 10 latach wyprodukowano dwumilionowego ‘miniaka’.
Nic dziwnego, że w zakładach w Oxford trwa wielkie świętowanie. Sprawa jest o tyle poważna, że na specjalną fetę zaproszono samego premiera Wielkiej Brytanii, Davida Camerona, który osobiście zasiadł za sterami pojazdu nr 2.000.000 i pozował do zdjęć. – To wielki zaszczyt, że mogę dziś zasiąść w tym szczególnym modelu, w ikonie brytyjskiej motoryzacji – powiedział Cameron. – To prawdziwy symbol potęgi brytyjskiej motoryzacji na świecie – dodał.
Historia najnowszego Mini sięga 2001 roku, kiedy to fabrykę w Oxford opuścił pierwszy samochód. Dziś już wiemy, że był to strzał w dziesiątkę – BMW, które postanowiło wskrzesić legendę i odziać kultowe Mini w nowe szaty. Jubileuszowy, dwumilionowy model to wersja kabriolet w kolorze White SIlver z ‘dżinsowym’ dachem.
Co 68 sekund nowe Mini zjeżdża z taćmy montażowej. Najwięcej eksportowanych miniaków trafia do Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Francji, Chin i Włoch. Z wyprodukowanych 2 milionów sztuk, ok 1,5 miliona zawitało do ponad 90 krajów świata. Z taśm montażowych zakładu w Oxfordzie zjeżdża dziennie 900 miniaków. Rocznie – ok. 200 tys.
W ofercie Mini do wyboru jest 14 kolorów nadwozia, 4 kolory twardego dachu, paski na masce, kilka wzorów felg, liczne dodatki do środka i 3 opcje otwartego dachu. Trudno zatem znaleźć na świecie dwa podobne egzemplarze. Największą popularnością cieszył się kolor Pepper White. Drugim najczęściej zamawianym kolorem był Midnight Black, a trzecim w kolejności – Chili Red.
2 miliony Mini postawionych zderzak w zderzak zajęłoby pas o długości 7,446 km. Z kolei ułożone jeden na drugim byłyby 3.398 razy wyższe od najwyższego budynku na świcie Burj Dubaj w Dubaju.
Dwumilionowe Mini będzie nagrodą w konkursie na Facebooku „2 Milion MINI – 2 Milion Faces”, który zostanie rozstrzygnięty 30 września. W konkursie tym powstanie specjalna ‘tablica’, skonstruowana z 2 milionów twarzy ‘fanów’ Mini na Facebooku.