Ford chwali się unikalnym systemem wygodnego dostępu do wnętrza, zastosowany w najnowszym Fordzie B-Max. Sprawdźmy jak działa.
W nowym modelu Forda zastosowano bardzo ciekawe połączenie. Z przodu wykorzystano standardowy system przednich drzwi na tradycyjnych zawiasach, a z tyłu zasotosowano przesuwne drzwi, w których zintegrowano środkowy słupek. Wszysto po to, by zapewnić maksimum komfortu w dostępie do foteli i bagażnika.
Gdzie jest słupek?
System, nazwany Easy Door Access, ma nie tylko pomagać załadować do samochodu nieporęczne przedmioty (o długości nawet 2,3 m), ale także ułatwiać wsiadanie i wysiadanie na ciasnym parkingu. Ma także stanowić zabezpieczenie przed skutkami kolizji. Dzięki zintegrowaniu środkowego słupka z drzwiami udało się uzyskać szeroki na 1,5 m I niczym nieprzegrodzony dostęp do samochodu z obydwu stron. Dla porównania, w mniejszej Merivie drzwi otwierają się na niespełna 0,7 m. Dzięki temu codzienne użytkowanie pojazdu ma stać się jeszcze prostsze.
– Postawiliśmy sobie zadanie zmiany wizerunku małego samochodu – powiedział Stefan Lamm, dyrektor działu projektowania nadwozi Ford of Europe. – Ludzie zmagają się z brakiem przestrzeni na zatłoczonych ulicach miast, a my chcieliśmy zaproponować im nowe rozwiązanie – dodał.
Elastyczny
Konstrukcja nadwozia została zaprojektowana tak, aby wykorzystać wszystkie atuty nowego systemu oraz uzyskać solidność i sztywność bez zwiększania masy. Tylne siedzenia oraz fotel pasażera z przodu można złożyć, uzyskując w ten sposób dużą, wygodną platformę, na której zmieszczą się na przykład rowery albo kartony z meblami do samodzielnego montażu.
Sprzedaż Forda B-Max rozpocznie się w drugiej połowie bieżącego roku.