Wiesz, że podróżowanie ze zwierzakiem może być równie niebezpieczne jak rozmowa podczas jazdy? I są na to dowody. Ciekawe czy jesteś narażona na niebezpieczeństwo x 2 kiedy prowadząc auto rozmawiasz ze swoim pupilem.
Najnowsze badania przeprowadzone przez firmy AAA/Kurgo w Stanach Zjednoczonych wykazały, że 52% badanych, którzy wieźli ze sobą w samochodzie psa, głaskało swojego czworonoga podczas prowadzenia samochodu.
Aż 23% przyznało się, że używało rąk lub ramion by przytrzymać psa podczas hamowania, a 19% musiało zapobiec przed przemieszczeniem się psa z tylnej kanapy na przednie siedzenie. Wnioski są proste: podczas wykonywania tych czynności maksymalnie jedna ręka kontrolowała kierownicę, a uwaga kierowcy skupiona była raczej na czworonożnym pupilu, niż na tym co dzieje się wokół samochodu.
Inne zachowania jakie wykazywali kierowcy podczas podróży z psem to m.in. sadzanie psa na kolanach (17%) i karmienie (13%). Nie trzeba mówić, że wszystkie te zachowania przyczyniają się do zwiększenia zagrożenia nie tylko naszego, ale także innych użytkowników ruchu.
Z badania wynika także, że 83% badanych zdaje sobie sprawę, że swobodne przewożenie czworonoga stwarza zagrożenie, jednak tylko 16% stara się w jakiś sposób psa zabezpieczyć.
A wy, jak przewozicie swoje zwierzaki? Niewłaściwie zabezpieczone, lub wcale (!) nie są bezpieczne. Pies przewożony bez pasów, maty, kosza, klatki, czy siatki praktycznie nie ma szans na przeżycie w przypadku groźniejszego zdarzenia na drodze. Pamiętajcie o tym wybierając się na letnei wypady za miasto. W portalu znajdziecie kilka porad jak właściwie przewozić Waszych ulubieńców. Gdybyście miały jakieś pytania, piszcie do nas!