Uszkodzona przednia szyba jest często wynikiem zwyczajnej eksploatacji samochodu, a jej usterka niemożliwa do przewidzenia. Część z rys i pajączków można usunąć przy okazji jednej tylko wizyty w profesjonalnym warsztacie.
Kto za to zapłaci?
Pierwszą i niekiedy najważniejszą rzeczą jest, kto za to zapłaci? W teorii możemy dochodzić rekompensaty od zarządcy drogi, co jednak jest bardzo kłopotliwą i długą procedurą. Tu polecam artykuł na temat upominania się o odszkodowanie za uszkodzenie samochodu Smart, który publikowaliśmy kilka miesięcy temu.
Kolejna możliwością jest rekompensata od osoby, z pod której koła owy kamień wyfrunął, czyli kierowcy jadącego przed nami. Jest to jednak jeszcze mniej wykonalne, niż dochodzenie od zarządcy.
Szczęściem w nieszczęściu może okazać się jedynie ciężarówka, jeśli to z jej paki spadł źle zabezpieczony kamień lub żwirek, mamy dużo większą szansę na to, że będzie miał kto pokryć koszt naprawy.
Czy naprawiać? Czy wymieniać?
Jeśli nasza skaza nie jest większa niż moneta 5 zł, nie znajduje się na wysokości oczu kierowcy, lub do 5 cm od krawędzi to taką szybę prawdopodobnie będzie można naprawić. W przeciwnym razie czeka nas niestety wymiana.
Kiedy naprawiać?
Ważne jest, żeby zrobić to niezwłocznie. Z czasem rysa lub odprysk może się powiększać. Będzie się on także brudził i coraz trudniej będzie szybę naprawić.
Ile to kosztuje wymiana szyby? Ile trwa?
Obecnie mamy do wyboru parę metod naprawy ubytku. Każda z nich jest dość szybka i niezbyt kosztowna. Po pierwsze, zaklejamy odprysk taśmą lub naklejką, żeby do środka nie wnikał brud. Następnie kierujemy się do najbliższej stacji naprawczej. Nie powinno to zająć więcej niż godzinę i kosztować ponad 150 zł. Nie naprawiajmy szyb sami, jest to zbyt ważny element samochodu, pozostawmy sprawę fachowcom, którzy na pewno zrobią to najlepiej.