Szybsi i mniej wściekli, czyli jak ferie odkorkowały duże miasta

Warszawa, 6.02.2013; Warszawscy i wrocławscy kierowcy wyjeżdżając na ferie spowodowali tzw. „wakacyjny efekt motyla”. Niewielkie zmniejszenie liczby samochodów na drogach spowodowało wzrost prędkości pojazdów nawet o kilkadziesiąt procent.

Jak wynika z danych NaviExpert – dostawcy nawigacji mobilnej – miejscami w Warszawie można zaoszczędzić nawet połowę czasu do tej pory bezpowrotnie traconego na stanie w korkach. Za to tuż po feriach kierowców czeka dwudniowy horror…

Największą poprawę podczas ferii odczuli warszawscy kierowcy podróżujący m.in. po trasach prowadzących ulicami: Nowowiejską, Niepodległości, Chałubińskiego, Jana Pawła II oraz Kopińską, Wawelską, Al. Armii Ludowej, przez Most Łazienkowski i Al. Stanów Zjednoczonych. To właśnie na tych ulicach, w godzinach popołudniowego szczytu można aktualnie zaoszczędzić nawet połowę czasu podróży.

Jak wynika z analiz NaviExpert – warszawiacy przyspieszyli w ferie bardziej niż wrocławscy kierowcy. Po stolicy między godziną 15 a 18 jeździ się bowiem średnio 36% szybciej niż przed feriami, po Wrocławiu natomiast średnio 22%. Największą różnicę odczuwają kierowcy z Wrocławia, którzy podróżują w godzinach popołudniowego szczytu m.in. po trasach wiodących ulicami Kazimierza Wielkiego, Oławską, Traugutta, Powstańców Warszawy oraz przez Most Pokoju. Tam jeździ się średnio blisko o 1/3 szybciej niż przed feriami.

Źródłó: Profeina