Cztery samochody, cztery różne wizje. Co pasjonaci potrafią zrobić ze zwykłymi samochodami? Przekonajmy się!
Renault postanowiło oddać cztery nowe Twingo w ręce artystów. Po co? Oczywiście to jeden z elementów strategii marketingowej nowego modelu. Twingo trafiło w ręce piosenkarki, kucharza, projektanta i designera.
Artyści mieli bardzo proste zadanie – wyrazić siebie. Oczywiście za pomocą samochodów. Mieli tak przerobić samochody, by najlepiej oddawały ich pasje oraz ich samych. Każdy z nich korzystał ze swojego doświadczenia. Każdy z nich zostawił w samochodzie cząstkę siebie. Co z tego wyszło?
Brytyjska piosenkarka Nicola Roberts połączyła pasję śpiewania i zamiłowanie do makijażu. Z jednej strony, w samochodzie umieściła studio nagraniowe, z drugiej zaś wszystkie niezbędne elementy, by wykonać perfekcyjny makijaż. Poza tym w samochodzie pojawiło się wiele kobiecych akcentów, takich jak… suszarka.
http://www.youtube.com/watch?v=2sWn8BWr-8M&feature=player_embedded#
Francuski prezydent
Z innej strony do zadania podszedł francuski projektant mody Jean-Charles de Castelbajac. Francuz przygotował samochód…prezydencki. Jako, że projektem zajął sie specjalista, samochód wygląda bardzo dobrze. Z pewnością niejeden prezydent nie pogardziłby taką ‘limuzyną’. We wnętrze de Castelbajac postawił na konserwatywną elegancję. Jedyny minus jest chyba taki, że eleganckie fotele nie zapewniają żadnego trzymania bocznego.
http://www.youtube.com/watch?v=HzjjyUrnS_A&feature=player_embedded
Włoska kuchnia
Włoski szef kuchni Davide Scabin z racji zamiłowania do wszelkich potraw, a zwłaszcza kuchni włoskiej, postawił na…akcenty kuchenne. Deska rozdzielcza zmieniła się w kuchenne szafeczki, a tapicerka pokryta została…makaronem. Dużą ilością makaronu. Mimo, że projekt ten nam się najmniej podoba, w redakcji zgodziłyśmy się co do jednego – Włoch wykazał się największą oryginalnością.
http://www.youtube.com/watch?v=HzjjyUrnS_A&feature=player_embedded
Niemiecka biblioteka
Ostatni projekt należy do Niemieckiego projektanta, Nilsa Holgera Moormanna. Twingo w niemieckim wykonaniu stało się biblioteką na kołach (oczywiście z kominkiem). Co prawda liczne książki podczas ostrzejszego hamowania mogą znaleźć się na przednich fotelach, jednak podczas odpoczynku powinno być całkiem przyjemne. Niemiec nie zapomniał także o elementach, które z reguły znacząco umilają czas spędzony w bibliotece. Mam tu na myśli m.in. zestaw do zaparzenia gorącej herbaty.
http://www.youtube.com/watch?v=FOyXyalEgIw&feature=player_embedded