Niech pachnie wiosną

„Klimę” powinno się czyścić przynajmniej raz w roku, ale większość z nas o tym nie pamięta, dopóki nie zaczną się kłopoty. A te wynikają z reguły z jednego: w niepielęgnowanym układzie klimatyzacji w końcu pojawiają się grzyby i bakterie, które szkodzą ludziom. Już nie mówiąc o tym, że taka „zapchana” klimatyzacja działa średnio wydajnie.

Opcje są dwie: albo oddać auto do serwisu (w zależności od rodzaju klimatyzacji koszty to od 100 do nawet kilkuset złotych – o ile nie trzeba wymienić jakiegoś wadliwego elementu, bo wtedy koszty dramatycznie idą w górę). Druga możliwość to wyczyścić klimatyzację samodzielnie. Taką szansę daje nowy preparat firmy Liqui Moly, który praktycznie „klimę” czyści sam.

Opakowanie Fresh kosztuje około 50 złotych (są również podobne produkty innych firm). Co trzeba zrobić?

Oczywiście: kupić preparat. Później uruchomić samochód, wyłączyć klimatyzację, ustawić regulację temperatury na minimum, włączyć maksymalną prędkość nawiewu i zamknięty obieg powietrza w aucie. A później wystarczy wstrząsnąć naszym środkiem i ustawić opakowanie na dywaniku pasażera z wciśniętą aż do blokady dyszą. Nie powinno się w tym czasie siedzieć w środku. A po około 10 minutach można otworzyć drzwi i przywita nas przyjemny zapach. Tak przynajmniej zapewnia producent…

Acha, tylko jeszcze jedno: jeśli klimatyzacja jest uszkodzona, mamy zapchane filtry itd. itp. – nic nie pomoże. Trzeba odwiedzić serwis.

Źródło: www.carfocus.pl