Chorobie lokomocyjnej mówimy nie!

Choroba lokomocyjna może dopaść każdego, jednak najbardziej dotyka dzieci wieku od 4 do 12 lat. Gdy byłam mała, także cierpiałam na chorobę lokomocyjną. W każdą podróż wliczone były postoje związane z zajmowaniem się moim naprawdę kiepskim samopoczuciem. Mimo że bardzo lubiłam jazdę samochodem to niestety bardzo często kończyła się ona postojem na poboczu. Moja zielona buzia majacząca na tylnym siedzeniu stała się już rodzinną legendą.

Czym jednak jest choroba lokomocyjna? Nazywamy tak ”nasilone dolegliwości pod postacią zawrotów głowy, nudności oraz wymiotów, występujące w czasie jazdy samochodem, podróży statkiem lub samolotem”. Jej bezpośrednią przyczyną jest nadwrażliwość błędnika odpowiedzialnego za utrzymanie równowagi. U osób z taką nadwrażliwością nadmiar bodźców w czasie podróży prowadzi do “chaosu informacyjnego”. Do tego dochodzą szybko przesuwające się obrazy za oknem. Mózg reaguje na to wszystko nudnościami, wymiotami oraz zaburzeniami równowagi.

Przed podróżą

Objawy choroby lokomocyjnej można łagodzić. Bardzo ważne jest, aby posiłek przed podróżą był lekkostrawny i niezbyt duży. Nie ma mowy o fast foodach ani dużych posiłkach. Unikajmy potraw ociekających tłuszczem. Odbije się to korzystnie na naszym zdrowiu nie tylko podczas podróży. Niewskazane jest też podróżowanie na pusty żołądek. Ważne, aby znaleźć złoty środek – dziecko nie może być przejedzone, ale też nie może być głodne. Pić należy chłodną, niegazowaną wodę mineralną lub herbatę. Lepiej unikać słodkich soków i napojów gazowanych. Wszystko to może szybko prowadzić do nieplanowanego postoju. Maluchy wyspane przed podróżą lub śpiące w jej trakcie dużo lepiej ją znoszą. W miarę możliwości należy chronić dziecko przed nerwową atmosferą przed wyjazdem. Nawet jeśli mamy jeszcze mnóstwo na głowie i coraz mniej czasu postarajmy się, aby dziecko tego nie odczuło. Ważne jest, aby nie wywoływać presji wokół nadchodzącej podróży.

Może leki?

Na rynku dostępna jest coraz większa ilość leków mających łagodzić objawy choroby lokomocyjnej, takie jak Diphegan, Aviomarin czy Avioplant. Pojawiły się także plasterki akupresurowe i leki w formie gumy do żucia. Nie brak też leków homeopatycznych, choć co do skuteczności ich działania lekarze nie są zgodni. Warto porozmawiać z farmaceutą i pediatrą tak, aby wybrać jak najlepszy środek dla naszego malucha.

8 zasad udanej podróży

1. W czasie podróży podawaj maluchowi tylko lekkie przekąski – choć tak naprawdę najlepiej unikać jedzenia w aucie w miarę możliwości.
2. Poproś dziecko, aby patrzyło w jedną stronę, najlepiej na wprost. Migające na poboczu drzewa i domy nasilają objawy choroby. Dlatego miejsce na środku kanapy jest w tym przypadku najlepsze.
3. Utrzymuj w samochodzie w miarę niską temperaturę. Wyłącz czasem klimatyzację i otwórz okno, żeby wpuścić do auta trochę świeżego powietrza.
4. Zachęcaj dziecko do picia dużej ilości wody.
5. Postaraj się jechać płynnie – gwałtowne hamowanie i przyspieszanie powoduje nasilenie objawów. Jeżeli to możliwe – omijaj kręte drogi.
6. W miarę możliwości zapewnij dziecku pozycję półleżącą, ze stabilnym podparciem głowy – zachęci to malucha do krótkiej drzemki.
7. Rób kilkunastomintowe przerwy co około 2 godziny.
8. Unikaj czyszczenia samochodu silnie pachnącymi środkami – mocne zapachy bardzo często źle wpływają na małych pasażerów.

Tego unikaj!

Dolegliwości związane z chorobą lokomocyjną nasilają się podczas szybkiej jazdy po nierównej nawierzchni, zwłaszcza gdy towarzyszy temu gwałtowne hamowanie i przyspieszanie. Bardzo źle działa obserwowanie szybko mijanych drzew, domówi i wszystkich innych obiektów na poboczu. Dlatego starajmy się odwrócić uwagę dziecka: zabierzmy nowe zabawki, przygotujmy absorbujące uwagę gry i zabawy (kilka porad znajdziecie w naszym serwisie). Niewskazane jest czytanie książeczek i rysowanie – to może powodować objawy choroby!

Co, gdy wystąpią mdłości?

Jeżeli mimo wszystko pojawią się mdłości i złe samopoczucie, warto zastosować się do kilku zasad, dzięki którym może udać się uniknąć wymiotów. W takim przypadku powinno pomóc zamknięcie oczu i głębokie oddychanie, otwarcie okna i oddychanie świeżym powietrzem bądź kilka łyków niegazowanej wody. Można też zrobić krótki postój na gimnastykę i zaczerpnięcie świeżego powietrza.

Nawet jeśli te rady nie pomogą, nie załamuj się. Nie rób z choroby lokomocyjnej tragedii. Większość dzieci z czasem z tej dolegliwości wyrasta. Po prostu zawsze miej pod ręką plastikową torebkę, wilgotny ręcznik, ubranko na zmianę i oczywiście zapas cierpliwości. Nie pozwól, aby coś, co jest niezależne od dziecka, zepsuło Wam podróż.

Joanna Kowalik