Pewnie nie bez powodu jazdy testowe nowym Polo odbywały się na Sycylii, w miejscu, gdzie wszystko dzieje się wokół Rodziny (tej jednej konkretnej… na Sycylii nie jest w dobrym tonie używanie słowa mafia, więc i my tego będziemy się trzymać). Tam wszystko jest jej podporządkowane. Ci cwańsi wykorzystują Rodzinę do kręcenia interesów – kupić możecie nawet wino sygnowane Corleone, czy Padrino. To trochę inaczej niż u nas – u nas panuje pogląd, że z rodziną to najlepiej… wychodzi się na zdjęciu. Czasem jednak, jeśli już zdjęć macie sporo, warto wyjechać.
Pewnie nie bez powodu jazdy testowe nowym Polo odbywały się na Sycylii, w miejscu, gdzie wszystko dzieje się wokół Rodziny (tej jednej konkretnej… na Sycylii nie jest w dobrym tonie używanie słowa mafia, więc i my tego będziemy się trzymać). Tam wszystko jest jej podporządkowane. Ci cwańsi wykorzystują Rodzinę do kręcenia interesów – kupić możecie nawet wino sygnowane Corleone, czy Padrino.
To trochę inaczej niż u nas – u nas panuje pogląd, że z rodziną to najlepiej… wychodzi się na zdjęciu. Czasem jednak, jeśli już zdjęć macie sporo, warto wyjechać. W tej roli może przyjść Wam z pomocą Vw Polo.
Pozory mylą
Patrzysz na nowe Polo i myślisz – małe, zgrabne autko, które trochę udaje większego brata – Golfa. Jak tu z niego zrobić auto rodzinne? Szczerze? My też w pierwszej chwili poddałyśmy się pierwszemu wrażeniu. Ale tutaj Volkswagen jakby wziął sobie do serca reklamę z szaloną dziewczyną, która na widok małego dziecka mówi: mały! Ale tak go wykarmię….
Polo więc, w porównaniu do poprzednika, urosło. Jest go więcej na zewnątrz, ale też i w środku. Mimo tego apetyt na paliwo ma mniejszy, więc szanse na zachowanie płynności rodzinnego budżetu rosną. Niektóre z Was patrząc na Polo mogą powiedzieć – nuda. Nie ma krągłości, nie ma zadziornych reflektorów, nie ma więc fajerwerków, to czym się zachwycać?
Odpowiedź? Korzystając z mądrości innej „rodziny” – tisze jedziesz dalsze budiosz,. Sycylijska rodzina też poniekąd popiera to hasło. Jak bowiem wytłumaczyć, że – nie zgadniecie – z czego oficjalnie się utrzymuje?
Wymuszenia, haracze, nielegalny handel? Nieeee… Nic bardziej banalnego – wywóz śmieci. Z tego oficjalnie „rodzina” zarabia 120 miliardów dolarów. Nudny biznes śmieciowy a zapewnia długowieczność i spokój. W przypadku Polo mówimy o ponadczasowej linii. Nikt tak jak my nie wie lepiej, że na najdłuższe dystanse najlepsza jest prostota. Jeśli zapytać Was o to, czy w Waszej szafie jest bluzka z żabotem w gołębim kolorze, czy „nudna” mała czarna, co odpowiecie? I bez przeprowadzania sondy, bez pudła znamy typy. To klasyka w połączeniu z unikatowymi dodatkami wyznacza nowe trendy.
Z nawigacją się nie zgubisz?
Jednym z dodatków, w które opcjonalnie możesz wyposażyć swoje auto jest nawigacja. Taka z bajerami, bo z dotykowym ekranem, ale niestety nie po polsku. My nie zauważyłyśmy błędów w jej funkcjonowaniu, tylko jakoś do dziś nie możemy zrozumieć dlaczego kilku naszych kolegów – tak, rodzaju męskiego (imiona i nazwiska do wiadomości redakcji :)) pomyliło drogę i to o bagatela – 100 kilometrów jadąc w … przeciwnym kierunku! Tak więc dziewczyny! Nigdy więcej nie mówicie, że orientacja w terenie nie jest Waszą ŻADNĄ stroną!
Nawigacja nie tylko wskaże Wam jak dojechać pod wskazany adres, ale także zaprowadzi do najbliżej apteki, stacji benzynowej, czy szpitala, jeśli zaistniałaby taka konieczność. Nie udało nam się tylko do końca sprawdzić, czy wypełni inną sycylijska misję: „trzymaj przyjaciół blisko – wrogów jeszcze bliżej”. Nie udało nam się sprawdzić jak jest z tymi drugimi 🙂
Co jest gratis?
Na Sycylii często po obiedzie dostaniecie w gratisie pomarańcze. Słodkie i soczyste, które w ukrytym kodzie niosą ze sobą też mroczne znaczenie. Rozsypane przed domem oznaczają, że ktoś komuś podpadł i ma niewiele czasu na ucieczkę.
W Vw Polo w standardzie – bez ukrytych znaczeń, są atrybuty, które mają poprawić bezpieczeństwo Znajdą się tutaj 4 poduszki powietrzne (dwie z przodu oraz boczne), ABS, ISOFIX (system do bezpiecznego mocowania fotelika), immobiliser, regulowana kierownica i fotel kierowcy. Dostaniecie także podwójną podłogę w bagażniku, by móc np. ukryć cenniejsze przedmioty lub… wrzucić pomarańcze by nie biegały po całym bagażniku. Niestety lista wyposażenia standardowego jest dość krótka. Za to dodatków cała masa.
Obok nawigacji, w wyposażeniu opcjonalnym znajdzie się także m.in. klimatyzacja, radio, fotelik dla dziecka,kurtyny powietrzne, także dla pasażerów z tyłu, szyberdach, złącze USB byś mogła słuchać swojej ulubionej muzyki bezpośrednio z iPoda lub odtwarzacza MP3. Możesz wybierać spomiędzy 3 wersji wyposażenia. Podstawowa to Trendline (tutaj wersja z podstawowym silnikiem 1.2 kosztuje 39 900) Pod względem wyposażenia wyżej jest Comforline, a Highline to topowa wersja wyposażenia. W żadnej jednak, nawet tej najwyższej nie dostaniesz nawigacji i radia. Za to będziesz musiała dodatkowo zapłacić. Całe szczęście jest pakiet (radio plus klimatyzacja) za 3 000 zł. To jednak sprawi, że chcąc kupić wersję Highline i dokładając klimatyzację z radiem będziecie musiały przeznaczyć około 50 000 zł.
Wrażenia z jazdy
Gdyby ktoś wsadził nas do tego auta z zawiązanym oczami i zdjął opaskę po zajęciu miejsca za kierownicą, mogłybyśmy mieć trudności ze wskazaniem, czy siedzimy za kierownicą Polo, czy nie przypadkiem Golfa. Dopiero po obejrzeniu się za siebie widać, że miejsca jest tu mniej. Tylna kanapa, przy dwóch wysokich osobach z przodu nadaje się raczej na małych pasażerów w fotelikach niż dorosłe osoby, choć dla chcącego… i niewymagającego pasażera tez powinno wystarczyć.
We wnętrzu na pewno od razu dobrze poczują się te z Was, którym rodzina Vw jest dobrze znana. Wszystko tutaj rozmieszczone jest w sposób charakterystyczny dla niemieckiego porządku. Deska jest praktycznie przeniesiona z Golfa, a jej poszczególne elementy w większości znajdują się w tych samych miejscach. Jeśli jednak do tej pory Vw nie dostąpił zaszczytu obcowania z Wami, też nie powinnyście mieć żadnych problemów ze zorientowaniem się co do czego i gdzie. Niemiecka precyzja i minimalizm nie pozwoli się zgubić.
Jeśli chodzi o temperament… cóż… z tym nie wygląda najlepiej. Czekamy namocniejsze silniki. Do sprzedaży wejdzie wiosną 1.2 TSI o mocy 105KM. Zwykły 1.2 o mocy 60 KM to jak dla nas nieco za mało, ale na pewno sprawdzi się w typowej jeździe miejskiej. Jeśli więc potrzebujesz samochodu by dojechać z pracy do domu – nie przepłacaj – wybierz standardowy silnik. Kolejny silnik to 1.4, który szybciej reaguje na „polecenia” i żwawiej przyspiesza, ale w podjeżdżaniu pod górę nie jest najlepszy. A propos podjazdów – Polo wyposażone jest w hill holder, czyli asystenta ruszania ze wzniesienia. Nie musisz zakotwiczać hamulca ręcznego – auto samo za Ciebie przytrzyma hamulec.
Najbardziej przypadł nam do gustu diesel. I nie chodzi tu o spalanie – wszystkie te silniki charakteryzują się umiarkowanym apetytem na paliwo, ale z uwagi na elastyczność. Tylko tutaj nie musiałyśmy tak bardzo pracować dźwignią zmiany biegów podczas wskrabywania się na górę. A że kobiety nie lubią się przemęczać, cóż… Ponadto auto pewnie trzyma się zakrętów, a na autostradzie, nawet przy podmuchach wiatru i dużych prędkościach trzyma się swojego toru jazdy. Jeśli lubicie małe auta, w Polo będziecie się czuły bezpiecznie.
A jeśli mimo wszystko będziecie chciały się wyróżnić, możecie zamówić Polo w czerwonym, albo żółtym kolorze. Zauważą Was na pewno. Skoro my zwracałyśmy uwagę Sycylijczyków, to na polskich, zatłoczonych ulicach będziecie rzucać się w oczy się jak sycylijska Mammma na wysokich szpilkach, ubrana w czerwoną obcisłą sukienkę wchodząca do knajpy o 2.30 nad ranem z walizką po utarg z kasy.