Mamy sposób na korki!

0

Dziennikarze Polski przez kilka dni obserwowali skrzyżowania i zachowanie kierowców w największych polskich miastach. Choć nie są to badania naukowe, to jednak możemy na ich podstawie stwierdzić – najlepiej jeżdżą kierowcy w Warszawie, najgorzej – poznańscy kierowcy.

W ciągu 30 sekund w Warszawie przez skrzyżowanie przejeżdża średnio 15 aut, w Skierniewicach około 14, w Krakowie przez rondo – około 16. Nie najgorzej sytuacja wygląda także w Piotrkowie Trybunalskim – przez skrzyżowanie przejeżdża 19 samochodów, w Łodzi – około 16. A w Poznaniu? W czasie palenia się zielonego światła na krzyżówce Alej Solidarności i Mieszka I – tylko 12 aut.

Trzeba jednak pamiętać, że czas „zielonego” na różnych skrzyżowaniach jest inny. Regulują to nie tylko przepisy, ale także natężenie ruchu.

Chcąc uzyskać średnią – ze stoperem w ręku zmierzyliśmy, ile samochodów przejeżdża poznańskie krzyżówki w ciągu 10 sekund. Średnia jest katastrofalna – 4 samochody!

Wrzuć bieg na pomarańczowym!

– Jedną z przyczyn powstawania korków jest też to, że kierowca pierwszego samochodu nie staje na pętli indukcyjnej i dlatego nie włącza się zielone światło – mówi Dorota Wesołowska, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.

A jeśli pierwszy kierowca staje zbyt daleko od skrzyżowania, kolejni mają dłuższą drogę do przejechania.

Gdy zapala się „zielone”, większość kierowców dopiero wrzuca bieg, choć już światło pomarańczowe powinno im o tym przypomnieć. W Anglii młodzi kierowcy są uczeni, że na czerwonym świetle stoi się z wciśniętym sprzęgłem, włączonym pierwszym biegiem i zaciągniętym hamulcem ręcznym.

– Uczymy płynnego wrzucania biegu i bezpiecznej jazdy, ale trzeba pamiętać, że każdy ma inny temperament i wyobraźnię. Niektórym osobom tej wyobraźni po prostu brakuje – tak spóźnialskich stara się usprawiedliwiać Jerzy Milewski z Autoszkoły. Z naszych obserwacji wynika, że wśród kierowców jest wielu „powolniaków”. I to nie tylko za kierownicami „elek”. Choć to one są najczęściej obwiniane o tworzenie korków.

Jeśli wykonujesz inne czynności – bądź czujna

– Młodych kierowców paraliżuje brak umiejętności – tłumaczy Aleksander Kowalewicz z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu. – Z kolei doświadczeni kierowcy stojąc w kolejce na światłach, nudzą się. Wykonują wtedy dziesiątki innych czynności, nierzadko łamiąc przepisy, bo na przykład rozmawiają przez telefon. A potem, gdy ktoś z tyłu na nich trąbi, wrzucają jedynkę, dwójkę i gaz, byle szybciej przez skrzyżowanie, nierzadko już na czerwonym.

– Przez takich spóźnialskich moja droga do domu wydłuża się nawet o jedną trzecią – zauważa Magdalena Witczak, kierowca z długoletnim stażem. Wrzucenie biegu trwa ułamki sekund, ale kiedy je stracimy – musimy czekać na kolejny cykl w sygnalizacji. – Kierowcy poświęcają jeździe zbyt mało uwagi – podkreśla Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki. – To nie czas na rozmowy przez komórkę. Mało uwagi poświęcamy innym użytkownikom drogi. Nie mamy też kultury jazdy, kto ma lepszy, szybszy samochód wpycha się przed inne. Wielu kierowców bez zastanowienia wjeżdża też na skrzyżowania. Nawet jeśli widzą, że szybko nie uda im się z niego zjechać. Blokuje to przejazd samochodom, którym akurat zapala się zielone światło.

– Przez miasto można by przejechać dużo szybciej, gdyby wszyscy kierowcy do jazdy podchodzili z głową – wskazuje Jakub Mazur.