Korki, korki…

0

Najchętniej wyeliminowałybyśmy korki ze zmotoryzowanej części naszego życia. Ponieważ to jednak niemożliwe, warto nauczyć się z nimi żyć.

Nic na to nie poradzimy. Korki są nieodłącznym elementem ruchu drogowego. Coraz więcej samochodów i brak rozwoju komunikacji publicznej powodują, że gdzieś trzeba te wszystkie samochody pomieścić. Jak jeździć w korkach?

Podstawowym błędem jaki popełniamy wjeżdżając w korek jest paradoksalnie zbyt duże rozluźnienie. Myślimy: co złego może mi się stać, przecież niemal stoję w miejscu! To jednak może okazać się złudne. Tymczasem powinnyśmy stosować się do zasady ograniczonego zaufania. Warto zawsze mieć oczy dookoła głowy, patrzeć w lusterka i kontrolować odstęp zarówno od samochodu poprzedzającego nas jak i auta, które jedzie za nami.

Zachowanie odstępu jest wyjątkowo ważne, ponieważ w korku jesteśmy uzależnione od innych pojazdów. Musimy poruszać się z taką prędkością, z jaką poruszają się inni. Nie warto zachowywać zbyt dużego odstępu, gdyż to spowoduje, że samochody poruszać się będą wolniej. Z drugiej strony zbyt mały odstęp spowoduje, że będziemy często się rozpędzać, a po chwili hamować. Taka jazda jest nie tylko nieekonomiczna, ale generuje większe zużycie podzespołów pojazdu. Kluczem do bezpiecznej i ekonomicznej jazdy w korku jest patrzenie na to, co dzieje się kilka samochodów przed tobą i podejmowanie szybkich reakcji.

W korku często też możemy zaobserwować różne, często nie do końca zgodne z przepisami i zasadami logiki manewry. Dlatego tak ważne jest kontrolowanie tego, co dzieje się obok nas i tego co dzieje się w bocznych lusterkach. Może to uchronić nas od niepotrzebnej stłuczki i problemami z tym związanymi.

Korek to także miejsce, gdzie spotykamy się z przejawami savoir-vivru lub…wręcz przeciwnie. Stosowanie się do zasad uprzejmości spowoduje jednak, że będzie nam się jechało milej. Nie tylko nam, ale również innym kierowcom.