Idzie nowe, coraz więcej doskonale przygotowanych do zawodu kobiet obejmuje wysokie stanowiska kierownicze w branży, która przez stulecie była pod męską okupacją. Duże koncerny motoryzacyjne oddają się w kobiece ręce.
Nowy kurs nadają marki amerykańskie ale i Europa nie pozostaje głucha na pozytywne efekty, jakie spowodowało przewietrzenie dusznych gabinetów bossów koncernów.
Top of the top to oczywiście dyrektor generalna General Motors Mary Barra, której na samym początku urzędowania przypadł niemiły obowiązek przepraszania za „aferę zapłonową” przed Kongresem USA i czyszczenia w mediach atmosfery wokół koncernu. Trzeba przyznać, że odważnie „przyjęła ten granat w ciało”, jak mawiają męscy naczelni opiniotwórczych mediów.
Wiceprezesem w globalnych strukturach koncernu Forda, jest Elena Ford, praprawnuczka założyciela koncernu Henry’ego Forda. Ford to chyba najbardziej przyjazna kobietom firma – wiceprezes Birgit Behrendt odpowiada za globalne programy i zamówienia, osobą której powierzono kadry i sprawy HR całej korporacji jest pani wiceprezes Felicia Fields, a za postęp elektryfikacji gamy modeli marek koncernu odpowiada w kwaterze głównej pani inżynier Nancy Gioia. W Europie od pół roku fotel wiceprezes Forda należy do pani Barb Samardzich, a za politykę równouprawnienia i dywersyfikacji w europejskiej sieci Forda odpowiada kobieta o równie swojsko brzmiącym nazwisku: Brigitte Kasztan.
Szefową globalnego marketingu Opla, odpowiedzialną za radykalne odmłodzenie wizerunku podtatusiałej w poprzednich dekadach marki jest od 10 miesięcy Tina Müller, jej rękę widać choćby w spotach reklamowych, odwołujących się do młodszej grupy klientów.
Od poniedziałku 2 czerwca, Brytyjka Linda Jackson zastąpiła za biurkiem dyrektora generalnego Citröena, mężczyznę Frederica Banzet. Po raz pierwszy kobieta pokieruje na świecie francuską marką. W Polsce miło przywitano panią Sophie Passard, która objęła początkowo funkcję szefowej oddziału PSA Peugeot-Citröen, później kierowała marką Peugeot, jako jedyna dotąd pierwsza dama top managementu, zmieniając nieco relacje z siecią handlową i mediami.
Poza tym trendem pozostają firmy japońskie, gdzie do niedawna tradycyjne pojmowanie roli „bosu” wykluczało nawet męskich kandydatów spoza Japonii. Dziś wysokie stanowiska w strukturach zajmują już Europejczycy, Amerykanie, niestety kobiet jak na lekarstwo. Jest jednak wyjątek…
Dotknięty kobieca dłonią
Pierwszy raz w historii marki głównym inżynierem odpowiedzialnym za zmianę modelową jednego z najważniejszych samochodów gamy Lexusa zajęła się kobieta – Chika Kako.
Chika Kako dołączyła do Toyota Motor Corporation w 1989 roku. Była wtedy odpowiedzialna za opracowywanie materiałów wewnętrznych i zewnętrznych oraz dźwiękochłonnych, a także za rozwiązywanie konkretnych problemów, związanych z ergonomią i odbiorem wrażeń zmysłowych we wnętrzach pojazdów. Pani inżynier, począwszy od 2001 roku pracowała w Europie, jako pierwsza kobieta w koncernie, wysłana do prac w odziale badawczo-rozwojowym, zbierając doświadczenia aż do 2004 roku, gdy postanowiła wrócić do Japonii, już w szeregi inżynierów Lexusa. W 2005 roku wspierała projektantów podczas prac nad modelem RX, natomiast kilka lat później miała swój udział w tworzeniu sportowego modelu LFA. Przebieg kariery Kako pokazuje, że nie pojawiła się znikąd, a Lexus całkowicie świadomie dokonał wyboru głównego projektanta CT 200h. Nad nowym projektem pracował sztab ponad 1400 inżynierów. Sama Chika Kako od początku przejęcia zadania wiedziała czego chce, wprowadzając wizję świadomego i dobrze rozumianego kompromisu pomiędzy sportową linią i luksusem.
Zmysły – domena kobiet
Hybrydowy model CT 200h jest niezwykle ważnym punktem w ofercie Lexusa. Umiejscowiony w segmencie C-premium samochód sprzedał się już w ponad 42 tysiącach egzemplarzy w Europie, co stanowi około 25% całkowitej sprzedaży tego modelu na świecie. W wielu krajach Europy CT 200h jest najlepiej sprzedającym sie Lexusem. Niewątpliwie samochód osiągnął wielki sukces, stając się wyznacznikiem nowych trendów i luksusu, a o takie diamenty trzeba dbać, więc w pracę nad udoskonaleniem modelu zaangażowano panią, której trudno odmówić kwalifikacji.
Kako-San skierowała największy wysiłek zespołu inżynierskiego na zmniejszenie poziomu hałasu i poprawienie parametrów jezdnych. Aby obniżyć poziom hałasu, należało usztywnić nowego Lexusa, poprawić zawieszenie, udoskonalić aerodynamikę oraz wykorzystać wszelkie środki niwelujące NVH (z ang.: Hałas-Wibracje-Drgania).
Zwiększona sztywność samochodu pozwoliła na ponowne dostrojenie zawieszenia. Sprężyny zostały zoptymalizowane, zastosowano nowe amortyzatory i tylny stabilizator, co znacznie wpłynęło na właściwości jezdne pojazdu, bez utraty jego zwrotności. Położenie i ciężar silnika także zostały zoptymalizowane pod kątem zmniejszenia hałasu. Usztywniono nawet uchwyty montażowe wsporników, aby tłumić jak najwięcej drgań nadwozia.
Praca hybrydowego układu napędowego Lexus Hybrid Drive także się zmieniła, a narastanie obrotów silnika stało się bardziej liniowe. Lexusa wyposażono także w specjalnie zaprojektowany kolektor dolotowy i końcówkę wylotu, aby kierowca mógł napawać się spokojnym, przyjemnym dźwiękiem zasysania powietrza i pomrukiem tłumika.
Efektem tych zmian jest bardziej wyrafinowane, komfortowe i jeszcze cichsze środowisko wnętrza. Pani inżynier zadbała o to, co istotne – dobre samopoczucie właściciela i temu podporządkowała aż dziewięćdziesiąt cztery poważne modyfikacje. Dziś, podziwiając efekt końcowy jej pracy, nikt nie ma wątpliwości – decyzja o przekazaniu modelu CT 200h w kobiece ręce była absolutnym strzałem w dziesiątkę.
Być może oddanie kobietom zarządzania całą branżą wyszłoby jej na dobre, który mężczyzna podzieli się jednak bez żalu swoimi zabawkami.
Źródło: Mototarget
Fot. Lexus, Ford, GM, PSA