Fokus na Focus

focus

Ford Focus to bez wątpienia samochód kultowy. Dlaczego? Niewiele osób zna odpowiedź na to pytanie, nawet jeśli tak twierdzą. Ja postanowiłam jej poszukać…

focus

Pamiętam moją pierwszą jazdę Focusem – wtedy jeszcze podziwiałam samochody z tylniego siedzenia. Był 1997 rok, oficjalna premiera miała miejsce dopiero rok później. Podczas postoju na stacji benzynowej auto okrążyła grupa gapiów, którzy zadawali mnóstwo pytań: co to za samochód? Ile kosztuje? Czy można go już kupić w salonie? Nadszedł rok 2011 i choć postój na stacji benzynowej nie wzbudzał już takich emocji, bo kolejne generacje Focusa stały się marką samą w sobie, nadal jeżdżąc tym autem byłam zmuszona do odpowiadania na wiele pytań. Ten samochód po prostu wzbudza emocje…

Dla każdego…

Jadąc na duży parking warto popatrzeć na kierowców Focusa – niezależnie od generacji auta trudno określić, kto jest jego grupą docelową. Focusem jeżdżą starsi panowie, opiekuńcze mamy z dziećmi na tylnym siedzeniu, przedstawiciele handlowi i młodzi ludzie, którzy dokonując takiego wyboru argumentują go tym, że „Focus fajny jest”. Mój kolega, gdy wszedł nowy Focus czym prędzej go kupił – to już trzeci z rzędu, którym jeździ i przekonuje, że następnym jego samochodem będzie… Focus. Jak zatem nie nazwać takiego samochodu kultowym?

Dla mnie…

Testowana przeze mnie wersja Focusa to bogato wyposażony Titanium z silnikiem 1,6 o mocy 150KM. Autem w kolorze cukierkowej czerwieni (Candy Red) – choć dla mnie bardziej wiśni w czekoladzie, wybrałam się na dłuższy weekend na Mazury. Cztery osoby, bagaże i 300 kilometrów w jedną stronę to doskonała okazja, by sprawdzić czy Focus jest też dla mnie.

Pierwsze przymiarki do podróży to pakowanie – zaskakująco szybkie i udane. Bagażnik auta pomieścił wszystkie nasze walizki – kabinówki, większe torby i mniejsze torebeczki. Następnie wsiadamy do samochodu i tu również miłe zaskoczenie. Jako kierowca zawsze czuję się spokojna, że miejsca dla mnie wystarczy, bo mój komfort jest przecież najważniejszy i oczywisty, zawsze jednak marzę by uniknąć marudzenia moich współtowarzyszy, że „za ciasno, za twardo, za tłoczno”. W Focusie się to udało. Dwie osoby zajmują miejsca z tyłu przedzielone podłokietnikiem z miejscem na napoje, a jeden pasażer z przodu. Wszyscy zadowoleni i uśmiechnięci dowcipkują, a jeden z moich współtowarzyszy wypowiada nawet na głos prawdziwy komplement „Te tylnie fotele są milion razy wygodniejsze niż te w….” (i tu wymienia jeden z modeli aut marki Premium). Siedząc na sportowym i podgrzewanym fotelu kierowcy muszę przyznać mu rację.

Pomocny w mieście i na trasie

Po przebiciu się przez miasto, gdzie najbardziej pomocne okazują się być system start stop, elektryczne wspomaganie kierownicy (jeszcze krótkie zakupy w markecie), układ wspomagający ruszanie na wzniesieniach, podgrzewane lusterka (jest, co dziwne w tym roku, dość zimno), automatyczne wycieraczki i światła awaryjnego hamowania (nie zdecydowałam się przejechać w ostatniej chwili na szybko zmieniających się światłach) wreszcie mogę sprawdzić auto na trasie. Po wciśnięciu pedału gazu nie spotyka mnie rozczarowanie – samochód zachowuje się w sposób przewidywalny, ale i dość żwawy (100km/h w 8,6 sekundy nie jest rekordem prędkości ale zupełnie wystarcza). 

sonyCałą trasę oświetlają nam silne reflektory biksenonowe (dostępne w pakiecie Light Upgrade), a czas umila muzyka płynąca z zamontowanego w standardzie sprzętu SONY (odtwarzacz CD i MP3 z wyjściem zewnętrznym, możliwością odtwarzania utworów poprzez bluetooth, 9 głośnikami Premium i 4 calowym wyświetlaczem). Jazda mija nam szybko i przyjemnie. Jako kierowca poza silnikiem i układem poprawiającym stabilność na zakrętach (ESP/TA/TVC – możecie się ze mnie śmiać, ale ja uważam, że to naprawdę działa) doceniam samościemniające się lusterko wsteczne i Ford Eco Mode, który informuje mnie, o tym czy jeżdżę ekonomicznie i choć nie udaje mi się osiągnąć spalania podawanego przez producenta, a więc 5l na 100km w mieście, mój prywatny wynik jest całkiem niezły. 5,5 litra na 100 kilometrów oznacza koszt niecałych 100zł za podróż w jedną stronę dla 4 osób na Mazury.

Dla nas…

focus  1Ford Focus to samochód dla nas – dla mnie, dla Ciebie, dla niej, dla niego. Od 1998 roku jest przewidywalny i nieprzewidywalny – każda jego nowa generacja budzi ogromne emocje przed premierą. Auto w mieście prowadzi się równie dobrze jak poza nim. A nocą ze swoimi światłami LED wygląda równie dobrze, jak w dzień. Kwintesencją kinetic design są jego obłe kształty z charakterystycznymi tylnymi lampami i ładnie wyprofilowany przód. Ford Focus to kultowe auto i oby tak pozostało… Ja trzymam za niego kciuki!

Cena testowanej wersji podstawowej to 82 750zł, cena wersji testowej to 93 750 zł.

Magda Drzewiecka