Od kilku tygodni ceny oleju napędowego na stacjach benzynowych regularnie przewyższają ceny benzyny. Czy inwestycja w samochód z silnikiem wysokoprężnym przestaje być opłacalna?
Jak wynika z danych firmy badawczej e-petrol, w ostatnich dniach, i tak już wysokie ceny paliw podskoczyły w górę jeszcze o kilka groszy. Może to być wynikiem długiego weekendu związanego z Dniem Wszystkich Świętych, który był dla niektórych stacji okazją do większego zarobku. Główną przyczyną pozostaje jednak duża dynamika na rynku walutowym.
Wg e-petrol, najtańszym województwem jeśli chodzi o ceny paliw jest województwo podlaskie, gdzie za 95 należy zapłacić 5,33 zł/l, a za „diesla” – 5,36 zł/l. Najdrożej z kolei jest w Małopolsce, gdzie paliwa kosztują tam odpowiednio 5,39 i 5,43 zł/l.
Jak długo jeszcze diesel będzie droższy od benzyny? Czy inwestycja w droższy samochód diesla staje się nieopłacalna? Do tej pory olej napędowy zawsze był tańszy od benzyny. Opłacało się zatem kupić droższy samochód z silnikiem diesla (pod warunkiem, że się sporo jeździ), bowiem koszty zwracały się już nawet po kilkunastu miesiącach.
Jakby tego było mało, od przyszłego roku wzrośnie akcyza na olej napędowy, co spowoduje, że ceny paliw jeszcze bardziej poszybują w górę. Czy tendencja wzrostowa będzie się zatem utrzymywać? Z pewnością wpływ na tak wysokie ceny diesli ma zbliżający się sezon zimowy.