Ile razy zdarzyło Wam się przejechać przez niewidoczną warstwę lodu? Ta bardzo niebezpieczna sytuacja może zakończyć się poślizgiem.
Prawie niewidoczna, cienka warstwa zamarzniętej wody pokrywającej jezdnię to tak zwany czarny lód. Przez to, że jest niewidoczny, jest bardzo niebezpieczny. Droga pokryta czarnym lodem zwykle się świeci, jakby była wilgotna. To powinien być sygnał, że może czyhać na nas niebezpieczeństwo. Czarny lód tworzy się zwykle w nocy lub wcześnie rano, przede wszystkim, gdy panuje duża wilgotność, a temperatura spada poniżej zera.
Kiedy uważać?
Warstwa czarnego lodu jest zazwyczaj tak cienka, że mogą ją roztopić pierwsze promienie słońca. W cieniu jednak takiej możliwości nie ma, stąd to zjawisko szczególnie niebezpieczne właśnie w cieniu, gdzie czarny lód może się utrzymać przez dłuższy czas. Czarny lód może tworzyć się bardzo szybko – wystarczy niewielki deszcz, czy roztopiony śnieg i temperatura poniżej zera.
Niewidoczne niebezpieczeństwo
Czarny lód jest bardzo trudno dostrzec gołym okiem, dlatego warto wiedzieć, jakie zachowania samochodu mogą nam przy tym towarzyszyć. Sygnałem, że najechaliśmy na warstwę czarnego lodu jest luz, jaki wyczujemy w układzie kierowniczym. Powinien tez zamilknąć odgłos, jaki zwykle wydają opony w zetknięciu z nawierzchnią drogi. Powinnyśmy w takiej sytuacji zdjąć nogę z gazu i mocno trzymać kierownicę, by być gotową wykonać ewentualny manewr.
