Wielu z nas lubi się wyróżnić z tłumu, także na drodze. Idealnym rozwiązaniem jest więc samochód, który pozwoli nam czuć się wyjątkowo, a jednocześnie jego eksploatacja nie będzie droga.
Do tego chcielibyśmy, aby jego serwisowanie nie rodziło ze sobą przykrych niespodzianek, a jego sprzedaż po kilku latach nie przyniosła nam większego kłopotu. Zaraz, zaraz. Takie rzeczy to tylko w Erze? Niekoniecznie.
Miejski wojownik
Szukając oryginalnego samochodu do poruszania się głównie w mieście nie sposób nie zauważyć Nissana Juke. Połączenie masywnej, dolnej części nadwozia z potężnymi kołami, dużym prześwitem, a także opadającą linią dachu charakterystyczną dla samochodów coupe musi robić wrażenie. – Z przodu Juke ma duże okrągłe reflektory świateł mijania, które zazwyczaj można spotkać w autach ze szlaków rajdowych. Z kolei tylne reflektory kojarzą się ze sportowym Nissanem 370Z – mówi Artur Kubiak, Kierownik salonu Nissan w poznańskim Auto Club. To rzadko spotykana mieszanka różnych stylów. Juke z jednostką benzynową 1,6 l (117 KM) spala średnio 6 litrów benzyny na 100 km, zaś wersja z silnikiem dieslowskim na przejechanie 100 km potrzebuje około 5 litrów ropy i zapewnia porównywalne osiągi, co jego benzynowy odpowiednik.
Wytworny samuraj
Szukasz oryginalnej limuzyny? Co powiesz na Suzuki Kizashi? Atrakcyjny profil, pokaźne końcówki wydechu, eleganckie i komfortowe wnętrze – czego chcieć więcej? – Tapicerka foteli jest wykonana ze skóry. Na dodatek przednie siedzenia są elektrycznie regulowane, w przypadku fotela kierowcy aż w 10 zakresach. Warto dodać, że kierowcę dodatkowo chroni poduszka kolanowa oraz bezpieczny pedał sprzęgła i hamulca, który zapada się w przypadku zderzenia czołowego – wyjaśnia Żaneta Wolska-Marchewka, Kierownik Salonu Suzuki Auto Club w Poznaniu. W Kizashi zamontowany został 2,4-litrowy, wolnossący silnik o mocy 178 KM. Przy dobrych osiągach (7,8 sek. do 'setki’) jest także całkiem oszczędny – w cyklu mieszanym na 100 km spala 7,9 l benzyny.
Kompakt z charakterem
Samochodem o sportowym rodowodzie jest z pewnością Mitsubishi Lancer – i to nie tylko w wersji Evolution, ale także w bazowych odmianach, czyli jako 4-drzwiowy sedan i hatchbacka o nazwie Lancer Sportback. – Sportowy charakter tego auta podkreśla masywny tył – zaznacza Wojciech Kacperski, dyrektor sprzedaży w szczecińskim Auto Club. – Co ważne, klient może zmodyfikować wygląd tych modeli w dogodny dla siebie sposób. Za niewielką dopłatą może pojawić się chociażby tylny spoiler sportowy, spoiler przedniego zderzaka czy 16- lub 17-calowe aluminiowe felgi – dodaje Wojciech Kacperski. Mitsubishi Lancer zostało wyposażone w 4 różne jednostki napędowe, w tym jedną wysokoprężną. Średnie zapotrzebowanie na paliwo ma wynieść ok. 5,3 l ON.
Oryginalnie bezpieczny
Prestiżu kierowcy doda także nowe Volvo V40, które dopiero co zadebiutowało na naszym rynku. – Niezwykle agresywny przód, liczne przetłoczenia, opadający ku tyłowi dach czy tylny spoiler ukształtowały go w samochód niezwykle dynamiczny, co już przyniosło mu grono fanów – mówi Filip Wodziński, dyrektor działu sprzedaży Volvo Auto Bruno w Szczecinie. To jednak nie wszystko. V40 jako jedyny pojazd na świecie jest wyposażony w poduszkę powietrzną dla pieszych. W przypadku zderzenia z człowiekiem, spod maski wystrzeliwana jest poduszka, która swoim zasięgiem pokrywa większą część przedniej szyby oraz przednie słupki. Dodatkowo lekko unosi się maska, co amortyzuje uderzenie pieszego o pojazd. Dodatkowo kierowca może wybrać jeden z trzech wyświetlaczy interaktywnej deski rozdzielczej, który najbardziej do niego pasuje. Można także spersonalizować pod swój nastrój oświetlenie wewnątrz V40 spośród siedmiu trybów: od toskańskiej bieli po purpurę. Osoby zainteresowane nowym modelem szwedzkiego koncernu mogą wybrać jeden z 5 silników – począwszy od ekonomicznego 115-konnego diesla D2, po benzynową jednostkę z turbodoładowaniem (180 KM). Natomiast na początku przyszłego roku dostępna będzie 2,5-litrowa jednostka turbodoładowana (254 KM).
Wybierając jeden z opisanych samochodów nie tylko wyróżnimy się na drodze i przyciągniemy wzrok innych uczestników ruchu drogowego. Mamy też pewność, że nie będziemy mieć problemu z serwisowaniem takiego pojazdu, bo chociaż są to aut wyjątkowe to jednak produkowane na szeroką skalę. Co więcej, nie będziemy mieć również problemów z ich sprzedaniem, o ile w ogóle będziemy chcieli rozstać się z tak niezwykłymi samochodami.