Bezpieczniej z dziadkami?

Jazda z dziadkami za kierownicą może być dla dziecka bezpieczniejsza niż z rodzicami – takie zaskakujące dane podał Szpital Dziecięcy w Filadelfii. Świadczy o tym nie liczba wypadków, lecz skala odniesionych przez dzieci obrażeń.

– Byliśmy zaskoczeni kiedy odkryliśmy, że w wypadkach, w których samochód prowadzili dziadkowie, liczba urazów jest niższa, niż gdy to rodzice byli kierowcami – stwierdził autor badań, dr Fred Henretig, specjalista medycyny ratunkowej w Szpitalu Dziecięcym w Filadelfii. – To dokładne przeciwieństwo tego, co spodziewaliśmy się dowieść – dodał.

Badanie opierało się na analizie wniosków o odszkodowanie, składanych u jednego z ubezpieczycieli w latach 2003-2007. Dane zgromadzono z 15 stanów USA, poza tym przeprowadzono wywiady w kierowcami. W wypadkach tych uczestniczyło 12 tys. dzieci do 15 roku życia.

Inne badania wskazują, że ludzie starsi częściej biorą udział w wypadkach, zwłaszcza osoby powyżej 65 roku życia. Mimo to, dzieci są w 50% mniej narażone na odniesienie w takim incydencie obrażeń. Dzieci odniosły obrażenia podczas jazdy z rodzicem za kierownicą w 1,05 proc. badanych przypadków. Podczas jazdy z dziadkami w 0,7 proc. – o jedną trzecią mniej.

Henreting przypuszcza, że przyczyny takiego stanu rzeczy są całkiem proste. – Po prostu gdy dziadkowie mają już kontakt z dzieckiem, starają się bardziej uważać i zwracają uwagę, że mają na pokładzie ‘cenny ładunek’. Bardzo możliwe także, że dziadkowie z dzieckiem pokonują mniejsze dystanse, a przy tym poruszają się wolniej.

Badani dziadkowie i babcie rzadziej przestrzegali przepisów dotyczących pasów, fotelików dla dzieci i zakazu siedzenia na przednim siedzeniu. Nie miało to jednak, zdaniem autorów, wpływu na wyniki analiz.