Bezpieczna i bardziej atrakcyjna Klasa B

Mercedes twierdzi, że zaprezentowana właśnie następczyni Klasy B otworzy nowy rozdział w historii aut kompaktowych. Jak będzie naprawdę?

Nie ma co ukrywać, pierwsza generacja Klasy B spotkała się z o wiele mniejszym zainteresowaniem ze strony klientów niż spodziewał się tego producent. Nie ma co się oszukiwać, większość jest wzrokowcami. Trudno od pierwszego wejrzenia zakochać się w aucie, które wyglądem nie powala. Najwięcej kontrowersji budziło nadwozie B-Klasy, które niewiele miało wspólnego z pozostałymi Mercedesami (nie licząc najmniejszej z rodziny – A-Klasy). Auto sprawiało wrażenie nieco nadmuchanego, zbyt masywnego minivana.

Nowy model to zupełnie inna bajka! Nie jest może wybitnym dziełem, jednak z zewnątrz prezentuje się bardzo dobrze. Przede wszystkim uwagę zwracają ciekawe przetłoczenia na drzwiach bocznych, ciekawe przednie światła oraz tylni spojler dachowy. Poza tym, auto zdecydowanie wyładniało.

W środku kierowca ma siedzieć niżej i bardziej komfortowo. Na desce rozdzielczej znajdziemy elementy inspirowane sportowym SLS-em, jak choćby trzy otwory wentylacyjne. Pas biegnący przez całą szerokość deski dostępny będzie w czterech wariatach, zaś kolorowy wyświetlacz w dwóch rozmiarach.

B-Klasa będzie także bardzo bezpieczna. W standardzie dostępny ma być radarowy system ostrzegania przed kolizją, a w przypadku ryzyka wystąpienia kolizji kierowca będzie ostrzegany za pomocą sygnałów wizualnych i akustycznych.

Nowa B-Klasa trafi do sprzedaży późną jesienią tego roku, najprawdopodobniej w listopadzie.