Tylko kawy nie parzy

Czasem zagada, opowie historię z życia wziętą (choć częściej zasłyszaną, przeczytaną, opowiedzianą wcześniej przez kogoś innego…) Innym razem, rozłoży mapę, wskaże właściwą drogę, ulicę, skrzyżowanie, pomoże oszacować właściwą odległość, przytrzyma telefon przy Twoim uchu, kiedy zadzwoni, a w pobliżu zrobi się znajomo niebiesko, no i czasem też… pomarudzi, jak to większość ma w zwyczaju… Niestety.

Brzmi znajomo? No właśnie…

Bez marudzenia byłoby całkiem nieźle, ale nasze „modele” bez tej funkcji są niedostępne. Albo decydujesz się na wszystko, albo zostajesz z niczym, choć w tym wypadku bardziej pasowałoby – z nikim. Ale czy na pewno? Przecież my zawsze znajdziemy rozwiązanie … choćby wyjście było wejściem… W końcu liczy się efekt, więc kto by na szczegóły zważał!

Żebyście tak całkiem same nie zostały jak Wam się marudzenie znudzi, a i żeby Wasze podróże przebiegały gładko, bez nerwów i zawsze w miłej atmosferze z muzyką, której Wy słuchacie…. etc… Ehhh (tu naprawdę głębokie westchnicnie)…. (pozbądźcie się jak najszybciej marudzących! – a przynajmniej nie pozwólcie wsiadać im do Waszych aut)! 🙂 Albo, co myślę większość z Was ucieszy – z pewnością mniej inwazyjna i wymagająca mniej zachodu sprawa – przesiądźcie się do Renault Laguna. Pomarudzi jedynie jeśli nie zapniecie pasów – dotkliwie będzie Wasze uszy nękał, ale przeciez dba o bezpieczeństwo Wasze, więc mu wybaczone to zostaje. Poza tym, spełnia wszystkie wyżej wymienione zachcianki i co ważne – to ON DOSTOSOWUJE się do Ciebie. Ha! 🙂

(Testowana wersja auta wyposażona była chyba we wszystko, co możliwe, poza ekspresem do kawy, ale tego nie przewiduje jeszcze żadna opcja, żadnej marki).

Mapa? Czas start!

Nawigacja. To pierwsze, co rzuciło nam się w oczy po zajęciu miejsca za kierownicą. Duży, kolorowy, centralnie umieszczony wyświetlacz i… uwaga, mapa Polski! Polskie miasta i polskie nazwy ulic. Trzeba tylko z menu wybrać miasto, zaznaczyć ulicę i w drogę. Jak po sznurku. Skrzyżowanie za skrzyżowaniem prowadził nas będzie miły głos ,,nawigatora”. Z nim co prawda nie pogadamy, ale on ciągle będzie do nas mówił. I najlepsze, że same możemy jego głosem sterować. Raz głośno, innym razem szeptem prawie…

Z zestawem, choć bez

big

Telefon w samochodzie to odwieczny problem. Ale jeśli tylko mamy taki z opcją bluetooth, możemy go zsynchronizować z zestawem w aucie i po kłopocie. Każdą rozmowę odbierzemy za pomocą maleńkiego przycisku na kierownicy. Radio się wyciszy, a w głośnikach usłyszymy tylko naszego rozmówcę. Nikt nam rękoma przed twarzą wymachiwać nie musi. Telefon w schowku czy torebce, a rozmowa w głośnikach. I tak można rozmawiać!

Zachcianki? Bardzo proszę!

big

Chcemy rozmawiać – rozmawiamy. Chcemy słuchać muzyki – słuchamy tej, której chcemy. Mamy ochotę się zatrzymać – żaden problem. Facet z rombem na masce (w przeciwieństwie od tego, w swetrze w romby) na pewno kaprysić nie będzie. Może natomiast, co najwyżej, przyjemnie pomruczeć, jeśli przyjdzie nam ochota na chwilę szaleństwa.

Właściwa odległość? Duża moc silnika pomoże ją w pewien sposób oszacować. Dowodząc tym facetem (choć brzmi to dziwnie), trudno przeliczyć się na swoją niekorzyść. Przy parkowaniu natomiast pomogą czujniki w zderzakach. Zarówno z przodu, jak i z tyłu auta. O przeszkodzie powiadomią sygnałem dźwiękowym, ale na pewno nikt nie będzie krzyczał: „Uważaj! Co robisz?!”.

big

big

big

Niektóre z Was mówią, że facet przydaje się podczas tankowania auta. Bo nie dość, że sam to zrobi (Wy się oczywiście nie brudzicie), to sam zapłaci, a jeśli pomyli paliwo to bedzie to jego, nie Wasz problem. Trudno się z tym nie zgodzić, ale tutaj też znalazło się rozwiązanie. Wlew paliwa w Lagunie jest bardzo przyjazny kobiecie. Śmiało przyznajemy jej tytuł najlepszego rozwiązania paliwowego problemu!

Kolejnym super dla nas rozwiązaniem i niewątpliwą zaletą, do której Renault zdążył nasz już przyzwyczaić jest brak kluczy do auta. Otrzymujemy tylko kartę, którą możemy mieć w torebce, kieszeni, czy gdziekolwiek, byle przy sobie. Auto „widząc” ją samo sie otworzy, a kiedy bedziemy się od niego oddalać, samo zamknie. By uruchomić silnik wystarczy wcisnąć przycisk start/stop.

big

Pamiętać musimy tylko, że jeśli np. będziemy zmieniać torebki, przełożyć tę kartę. To wydaje się oczywiste, ale piszemy o tym, bo naprawdę bardzo szybko można się do tego przyzwyczaić i łatwo zapomnieć czemu zawdzięczamy spokój swojego umysłu i newrów. Wierzcie nam na słowo, że tydzień bez szaleńczej pogoni za kluczykami, (przynajmniej dwa razy dziennie) był jednym z najspokojniejszych… Naprawdę. Stałyśmy się nawet dla siebie milsze… Ha ha ha!

big

Tyle zalet. Dwa minusy. Same niestety będziemy musiały bagaż swój zapakować, a w czasie podróży nikt nas nie przytuli, mimo że i fotel wygodny, i kierownica w dotyku miła. Ale może dzięki temu, szybciej będziemy wracać? Z tą Laguną to żaden problem. Trzeba tylko uważać, by naraz nie zrobiło się wokół… niebiesko…

My nie mogłyśmy się z nią rozstać. Nasz fotoreporter nie był zadowolony, że zdjęcia przyszło mu robić w nocy. Jak same zobaczycie, jemu chyba też auto się spodobało. Po zdjęciach widać, że skończył je rano.