Ian Cook do tworzenia swoich dzieł wykorzystuje specyficzne techniki. Nie ominął nawet branży motoryzacyjnej i tak powtała mobilna galeria sztuki Chevrolet SpART.
– Wszystko zaczęło się od tego, że moja dziewczyna kupiła mi w prezencie mały zdalnie sterowany samochodzik – mówi Ian. – Powiedziała przy tym, żebym nawet nie myślał o zabieraniu go do mojego studia i brudzeniu farbami, więc oczywiście natychmiast uczyniłem obie te rzeczy!
Ian zanurza opony samochodów w farbach akrylowych i gwałtownie jeżdżąc tymi małymi pojazdami po powierzchni płótna uzyskuje efekt „pociągnięcia pędzla”. – Grafiki, które tworzę, można zdefiniować jako »PopBang« – przyjazną eksplozję barw wykorzystującą tematykę motoryzacji, zabawek i produktów wytwarzanych na skalę masową – mówi artysta.
Mobilne dzieło sztuki
Największym pojazdem Iana jest skąpany w farbie, regularnie poruszający się po drogach Chevrolet Spark, pieszczotliwie nazywany przez właściciela „SpARTem”. Ten miejski samochód oklejony jest winylowym odpowiednikiem jego prac i wygląda jak jeden ze zdalnie sterowanych samochodzików. „SpART” wykorzystywany jest także jako mobilna galeria sztuki podczas spotkań ze społecznościami artystów czy pracy nad projektami graficznymi w przestrzeniach publicznych.
– Poprzez swoje żywe kolory i fakt, że przemawia do młodych ludzi, SpART pozwala natychmiast nawiązać dialog z każdym, kto go widzi i angażuje się w rozmowę – twierdzi Ian. – SpART zyskał globalny fan club internetowy, który śledzi każde jego posunięcie dzięki temu, że tweetuje swoje położenie i daje się poznać, jako mobilne dzieło sztuki, żyjące własnym życiem.
Hamilton wysoki na 8 metrów
Różnorodne „PopBangowe” grafiki Iana pojawiały się w centrach handlowych, na torach wyścigowych, w galeriach sztuki, jak również zdobiły okładki niezliczonych magazynów, również spoza Wielkiej Brytanii – ostatnio w Barcelonie, w Hiszpanii. Jedno ze swoich dzieł Ian stworzył na żywo w programie telewizyjnym.
Artysta nie pozwala, by takie czynniki jak powierzchnia czy miejsce w jakikolwiek sposób go ograniczały. Jego największe płótno to wysoki na 8 i szeroki na 12 metrów portret Lewisa Hamiltona, wystawiony przy słynnym londyńskim Tower Bridge w 2008 roku. Jako „pędzli” użył tysiąca prawdziwych samochodów i wyścigowych ciężarówek!