Skoda Rapid ma podbić rynek samochodów rodzinnych jako auto, które nie jest horrendalnie drogie, ale pozwala na dalsze i bliższe podróżowanie w komfortowych warunkach.
Trzeba było pojechać aż pod Poznań i zaszyć się w hotelu, w którym schroniła się drużyna Portugalii, aby tam obejrzeć i przetestować nowy samochód spod znaku Skody. Pierwsze wrażenie jest bardzo dobre. W kwestii designu Skoda bez skrępowania może rywalizować z Volkswagenem czy Oplem. Samochód jest wyrazisty i świeży, a jednocześnie oszczędny w formie – nie ma tu miejsca na zbędne przetłoczenia. Jest elegancko – czy nowa limuzyna Skody zdobędzie serca (Auto)Polek?
Duży czy mały?
Rapid usadowił się gdzieś pomiędzy Fabią a Octavią dołączając tym samym do segmentu samochodów kompaktowych. Kusi ciekawą linią, eleganckim wyglądem i ładnym profilem. Nienajgorzej prezentuje się z przodu, gdzie bardzo dobrze wkomponowano nowe logo na ładnie zaokrąglonej masce. Z tyłu też jest nieźle – Rapid jest lekko podniesiony, zyskując wygląd osobistego ochroniarza, któremu niestraszne są codzienne drogowe pułapki. Nie wiadomo w sumie czy samochód jest duży, czy jednak mały, bo z każdej strony wygląda inaczej. Jedno jest pewne – zmieści się w nim rodzina. I zdecydowanie nie trzeba się ukrywać przy wsiadaniu przed pogardliwymi spojrzeniami – ma być samochodem rodzinnym i dokładnie tak wygląda.
Skromny, ale praktyczny
Po wejściu do środka można przeżyć szok: samochód, który z zewnątrz wygląda jak limuzyna, wewnątrz nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Jest… skromnie. Ale ponieważ Rapid ma być autem budżetowym dlatego nie powinniśmy się też spodziewać fajerwerków. Jest skromnie, czysto i przejrzyście. Przede wszystkim, gdy usiądziemy z tyłu czeka nas miła niespodzianka: jest dużo miejsca! Można spokojnie się rozsiąść i dać się zawieźć do celu, choć jeżeli napotkamy wyboje, to nasze plecy z pewnością to odczują. Oprócz tego, jak to u Skody – sporo praktycznych rozwiązań: są uchwyty na bilety parkingowe, uchwyty na kubki i kieszenie w przednich drzwiach mieszczące 1,5-litrową butelkę.
Nie straszne nam też będą nawet bardzo długie wakacje: Rapid może się poszczycić rekordowo dużym bagażnikiem o pojemności 550 litrów, w którym z pewnością zmieszczą się wszystkie bagaże. To zdecydowanie największy bagażnik w tym segmencie – dlatego jeśli zwykle wozicie ze sobą mnóstwo rzeczy, które koniec końców kończą w kabinie, to Rapid z pewnością spełni oczekiwania pod tym względem.
Opiekuńczy
Oczywiście, ponieważ mamy do czynienia z samochodem rodzinnym, oczekujemy odpowiedniego wyposażenia, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa: jest system ABS i ESP montowane seryjnie. Można też „doposażyć” samochód w system TPM+, halogeny przeciwmgielne z funkcją doświetlania zakrętów „Corner – Funktion” czy asystenta jazdy pod górę. Nad bezpieczeństwem pasażerów czuwają także przednie i boczne poduszki powietrzne, kurtyny powietrzne i regulowane trzypunktowe pasy bezpieczeństwa z napinaczami.
Bez szaleństw
Najważniejsze jednak pytanie to: jak to jeździ? Bo oczywiście to ważne, żeby samochód dobrze wyglądał, miał dużo miejsca w środku i ładne wnętrze, ale przecież nie pomoże nam to przy wyprzedzaniu. W ofercie są zarówno silniki benzynowe, jak i wysokoprężne. To może zabrzmieć jak zniewaga, ale paradoksalnie silnik wysokoprężny brzmi i zachowuje się nieco lepiej od swojego benzynowego kolegi. Maksymalna moc, jaką będzie miał do zaoferowania Rapid to 122KM gwarantowane przez silnik benzynowy 1.4. Prowadząc go nie przeżywałam ekstazy, ale też nie miałam ochoty porzucić go na środku drogi. Nie rozprasza, każe się raczej skupić na tym, co przed nami zamiast bawić się pokrętłami (może dlatego nie ma ich zbyt wiele?). Potrafi ruszyć dynamicznie, a przy większej liczbie obrotów nawet całkiem nieźle wyprzedza. Poza tym zachowuje się jak przyzwoity samochód, który ma być dobrze wyglądającym i komfortowym środkiem transportu z punktu A do punktu B. Nie można oczekiwać cudów od samochodu, który ma być ekonomiczny. Jeżeli ktoś chce mieć rewelacyjne osiągi to zawsze może sięgnąć po Octavię RS.
Śmiem podejrzewać, że choć prezentacja odbyła się z dala od miasta to samochód z impetem wjedzie na rynek samochodów kompaktowych i podbije serca rodzin żyjących w miejskiej dżungli – z pewnością znajdzie się spora grupa nabywców, którzy chcą samochodu nowego, ale za rozsądną cenę – Rapida można mieć już za nieco ponad 43 000 złotych.
Joanna Kowalik