Q3 – pogromca miejskiej dżungli

0

Jest zwinna, przebiegła, agresywna i świetnie radzi sobie w dżungli. To pantera? Niee… to nowa „Q-trójka”. Dla niej, czy dla niego? – odpowiada Magda Drzewiecka, przedstawiając dowody.

Q3 5

Powiedzmy sobie wprost, nowe Audi Q3 to samochód wprost stworzony do miasta i choć w spocie reklamowym producenta widzimy Q3 na bezdrożach, rolą tego małego SUV’a klasy premium jest poskramianie dżungli… miejskiej. Dla niektórych jest „za mały dla rodziny”, a „za duży do parkowania”, jednak moim zdaniem idealnie wpasowuje się w potrzeby mieszkańców miast (tych większych i mniejszych) i goni konkurenta – świetnie sprzedające się BMW X1, które, ze względu na swoje gabaryty, ma szansę nawet prześcignąć. Q3 nie jest bowiem wcale takie małe, w porównaniu do swoich starszych braci – lubianych na rynku Audi Q7 i Audi Q5 – jest od nich o kilkadziesiąt centymetrów krótsze (30 cm od Q5 i 70 cm od Q7) i zdecydowanie lżejsze (waży niecałe 1500kg, a więc naprawdę mało jak na taki samochód), ale też bardzo wygodne i przestronne dla czterech podróżujących w nim dorosłych (wraz z bagażami, które można zmieścić w 460 litrowym bagażniku, powiększonym po złożeniu siedzeń do ponad 1300 litrów). – Za długie zdanie? Nie szkodzi, w nowym Q3 i tak się zmieści! 🙂

„Ej, to duży samochód”

Q3 3

Nie wiem dlaczego słysząc wcześniej zwiastuny wprowadzenia na rynek nowego Q3, czułam zarówno ekscytację, że doskonała ostatnio w kwestii designu marka, ma wprowadzić mini SUV’a , jak i lekkie obawy, jak będzie on wyglądał. W momentach skrajnego pesymizmu, widziałam przed oczyma, duże, nudne kombi, które z samochodem „terenowym” z wyglądu ma niewiele wspólnego. Pierwsze spojrzenie na Q3 pokazało, że nie miałam racji. Dzięki znanej już z innych modeli „Q” sylwetce auto wydaje się naprawdę duże. Masywny przód z grillem i fantastycznymi światłami (cały czas czekam kiedy jakaś marka zaproponuje coś równie artystycznie pięknego i zarazem rewelacyjnego marketingowo) nadają mu atletycznej budowy, a podniesiony tył wizualnie zwiększa jego gabaryty. Jest więc przyjemnie na zewnątrz i naprawdę miło w środku.

Dużo światła, przytulna przestrzeń

Q3 1

Środek Q3 to hołd złożony innym modelom marki. Mamy więc znane z Audi A1 pokrętła, podobny jak w innych modelach Q tunel dzielący pasażera i kierowcę, wygodne jak w A5 siedzenia i oświetlenie wnętrza diodami LED znane z A-ósemki (oświetlenie zewnętrzne i wewnętrzne technologią LED pomaga oszczędzać paliwo). Komfort, dobra jakość wykonania i bogate wyposażenie opcjonalne pozwalają stworzyć nam nasz własny, zindywidualizowany i „kolorowy” samochód. Dostępnych jest 11 barw nadwozia, (w tym ognista pomarańcz – nowość w gamie Audi, w której promowany jest model), 5 kolorów wnętrza i 8 aplikacji widocznych na desce rozdzielczej z mało praktycznym, ale pięknym święcącym na wysoki połysk czarnym piano. A wyposażenie? Lista opcji dodatkowych jest naprawdę długa, warto rozważyć zakup panoramicznego dachu, który powiększa wnętrze samochodu i wspaniale je doświetla, a także może się w połowie otwierać. Dobrze zainwestować również w komfortowy kluczyk (1800zł), reflektory ksenonowe, asystenta parkowania i znany z innych Audi system MMI Navigation Plus (koszt 12 000 zł) na którego składa się wysuwany 7 calowy ekran kolorowy w konsoli centralnej , czytnik kart CD/HC, Audi music interface, system nawigacji satelitarnej z twardym dyskiem, złącze Bluetooth z funkcją Audiostreamingu i 8 głośników o łącznej mocy 80 Watt (w standardzie samochód wyposażony jest w system Audio Chorus). W co jeszcze warto wyposażyć nową Q3? Aż strach się przyznać, ale gdybym miała możliwość do auta dodałabym przynajmniej co drugą opcję (z tych dostępnych w katalogu producenta), miejski test samochodu pokazał bowiem, że świetnie działa w nim system rozpoznawania znaków, głośniki Bose (co ciekawe jego instalacja wymaga dodatkowej podłogi bagażnika), regulacja elektryczna foteli oraz ich podgrzewanie, a także powiązanie telefonu z samochodem z opcją bluetooh. Moje Audi Q3 na pewno nie byłoby tanie…. ale na pewno byłoby świetnie wyposażone!

Jak się jeździ?

Estetyka jest ważna, ale jednak samochód kupujemy nie tylko po to by na niego patrzeć. Jazda Q3 pokazała mi, że to auto nie tylko ładnie wygląda, ale i potrafi jeździć, kluczyć, stać w korku i parkować. Miejski SUV od Audi ma mały promień skrętu, systemy pomagające mu na parkowanie na niewielkiej powierzchni, asystenta podjazdu pod górkę, wygodną kierownicę i… przyjemny silnik. Testowany przeze mnie diesel 2,0 litra o mocy 177 koni pali w cyklu mieszanym mniej niż 6 litrów. Równie oszczędne są pozostałe trzy silniki w ofercie: 2 litrowy wysokoprężny o mocy 140 koni (spalanie na poziomie 5,2 litra!) i dwie jednostki benzynowe (obie 2 litrowe): 170 i 211 koni mechanicznych – te palą w granicach 7,3-7,7 litra na 100km. Niewątpliwym atutem najmocniejszych jednostek jest dwusprzęgłowa 7 biegowa skrzynia Stronic, która błyskawicznie zmienia przełożenia (każda kobieta pokocha ją od pierwszego zmienienia) i kultowy już w Audi napęd quattro. Przydatnym gadżetem jest też Audi Drive Select – możliwość wyboru poprzez zmianę trybu m.in. twardości zawieszenia, która sprawia, że w zależności od typu drogi SUV-em podróżuje się jeszcze bardziej komfortowo.

Dla Pani czy dla Pana?

Na tak zadane pytanie nie potrafię odpowiedzieć. Q3 chciałby bowiem mieć mój kolega „Bo jest fajny i to jednak Audi”, jego dziewczyna „Wreszcie luksusowy samochód, a nie ten nasz złom”, mój brat „Fajnie jeździ, a wiesz, jakie są te nasze drogi” i mogłabym mieć i ja. Wydaje się więc, że Audi udało się stworzyć samochód prawie dla każdego i ten fakt tylko zwiększa jego szanse na naszym rodzimym rynku.