Nie przegrzewaj (się)!

0

Zima to szczególna pora roku. Zwłaszcza o poranku mamy ochotę nie otwierać okien, za to włączyć gorący nawiew i podgrzewanie foteli tak, aby zapewnić sobie jak największy komfort podróży. W efekcie we wnętrzu samochodu robi się gorąco niczym na hiszpańskiej plaży. Jak się jednak okazuje, może mieć to przykre konsekwencje. Temperatura we wnętrzu samochodu ma duży wpływ na samopoczucie kierowcy i zdecydowanie nie powinno w nim być za gorąco. Zgodnie z zaleceniami ekspertów średnia temperatura powinna wynosić 20 – 22°C.

Uwięziona w kurtce

Zimą, gdy jeździmy samochodem, najczęściej mamy na sobie kilka warstw odzieży. Nie powinnyśmy wtedy nastawiać grzania na zbyt wysoką temperaturę, gdyż szybko poczujemy się niekomfortowo. Kończy się to najczęściej próbami rozbierania się w czasie jazdy, które mogą być wyjątkowo niebezpieczne. Szczególnie łatwo jest wtedy o przypadkowy skręt, na przykład łokciem, który właśnie usiłujemy wydostać z rękawa. Dołóżmy do tego spory ruch na drodze, śliską nawierzchnię i nieszczęście gotowe. Pamiętajmy, aby rozpiąć kurkę lub zdjąć ją przed rozpoczęciem podróży. Jeżeli zrobi nam się za gorąco w trakcie jazdy to postarajmy się znaleźć bezpieczne miejsce do zatrzymania i tam ściągnijmy kurtkę lub płaszcz.

Zbyt ciepło

Podróżując zbyt ciepłym samochodem szybko stajemy się znużone i senne, a szybkość naszej reakcji na sytuacje na drodze znacznie się obniża, co potwierdzają badania naukowe. Jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ możemy zasnąć za kierownicą i w rezultacie spowodować wypadek. W samochodzie nie powinna też panować zbyt niska temperatura. To może z kolei prowadzić do poczucia skostnienia rąk, co ma wpływ na komfort naszej jazdy. Osoba starająca się rozgrzać dłonie z pewnością nie jest w stanie skupić się na obserwacji sytuacji na drodze, a to już prosta droga do kolizji. Najlepiej zatem nastawić nawiew i ogrzewanie na optimum. Wtedy w pojeździe będzie panowała średnia temperatura sprzyjająca jeździe samochodem.

Na zdrowie?!

Zimą nie należy nastawiać ogrzewania na full także po to, aby uniknąć przeziębienia. Często kusi nas, aby „wyskoczyć” z samochodu z rozpiętą kurtką czy bez szalika i czapki. Tymczasem po wyjściu z ciepłego wnętrza pojazdu na mróz jest to niezwykle łatwe jesteśmy szczególnie narażone na złapanie infekcji. Nasz układ odpornościowy wariuje i nie ma pojęcia czy jest ciepło, czy może zimno. Koniec końców prawdopodobieństwo naszego zachorowania wzrasta.

Powinnyśmy także pamiętać, aby nie włączać ogrzewania od razu po włączeniu samochodu, gdy silnik jest jeszcze zimny. Ma to niekorzystny wpływ zarówno na silnik, jak i na poziom spalania. Odczekajmy, aż silnik się zagrzeje i dopiero wtedy włączmy grzanie. Zimowe poranki z całą pewnością nie zachęcają nas do ograniczonego korzystania z ogrzewania. Warto jednak pamiętać o naszych poradach i uniknąć zimą przykrych sytuacji.