Najmniejsze auto świata powraca

Peel – niewielka firma z siedzibą na Wyspie Man, znana głównie z produkcji najmniejszego samochodu świata.

p2

Peel P50, bo o nim mowa, był oficjalnie najmniejszym samochodem dopuszczonym do ruchu, bowiem na jego pokładzie mogła zasiąść tylko jedna osoba – kierowca. Miał trzy koła, 134 cm długości i 99 cm szerokości. Ważył niecałe 60 kg. P50 nie zyskał jednak dużej popularności – był głośny, wolny i mało praktyczny, bowiem nie posiadał wstecznego biegu. Założenie producenta było jednak proste – Peel miał pomieścić dorosłego człowieka i siatkę z zakupami. I do tego nadawał się wyśmienicie. Jednak świat idzie do przodu.

Na małe zakupy

Dziś, po ponad 40 latach od tamtych chwil, następuje reaktywacja marki. Najmniejszy samochód świata znów będzie produkowany. Do sprzedaży trafią dwa modele – wspomniany już P50 i Trident – samochód z bardziej opływowym nadwoziem. Oba pojazdy napędzać będzie silnik benzynowy o pojemności 49 cm3 i mocy 3,35 KM.

Ale to nie wszystko. W ofercie pojawią się także silniki elektryczne, i to w dwóch wersjach. Słabszy będzie dysponował mocą 1,6 KM, zaś mocniejszy – 4 KM. W pierwszej wersji prędkość maksymalna ma wynieść ok. 20 km/h, w drugiej – aż 80 km/h. Zasięg – ok. 50 km.

Cena tego pojazdu jest bowiem jego największym minusem. 6995 funtów. 35 tys. zł za jednoosobowy samochód?

p3