Za każdym sukcesem mężczyzny, stoi utalentowana kobieta. To bez niej radość smakowałaby inaczej, ale również to bez niej okazji do świętowania wcale by nie było. 12 czerwca razem z małżeństwem Państwa Duda oraz prawie 100-tką ich uśmiechniętych pracowników uczestniczyliśmy w otwarciu po modernizacji i rozbudowie salonu Duda-Cars w Poznaniu, miejsca wyjątkowego. Na temat samochodów, salonu i innowacyjności udało mi się porozmawiać z Panią Marią Duda.
10 lat to bardzo niewiele, wystarczyło jednak żeby zostać Dealerem Roku Mercedesa, otworzyć pierwszy w Wielkopolsce salon Smarta, sprzedać najwięcej AMG i wprowadzić wiele rozwiązań, których próżno szukać u innych dealerów. Podczas konferencji prasowej Prezes Duda-Cars podkreślił, że bez „żony to by nie było możliwe”. Dopiero później dowiedziałam się, że razem ze wszystkimi tworzyła Pani to miejsce.
Czy to z miłości do męża, czy też wyjątkowego uczucia do motoryzacji postanowiła Pani zaangażować się w tak męski business, jakim jest sprzedaż i naprawa samochodów?
Oczywiście wszystko zaczęło sie od miłości do męża, który skutecznie zaraził mnie pasją do motoryzacji. Od wielu lat mąż przekazuje mi swoje zainteresowanie do motoryzacji, pokazuje i tłumaczy wszystkie nowe systemy. Nauczył mnie także szacunku do pojazdów i dbałości o nie w każdym detalu. Myślę, że podział na męskie i damskie zajęcia coraz bardziej traci na aktualności, szczególnie gdy myślimy o zarządzaniu. Kobiety kierują bankami, firmami tytoniowymi czy komputerowymi. Z mężem prowadzimy rodzinną firmę i mamy to szczęście, że możemy w pracy realizować nasze już teraz wspólne pasje i zainteresowania.
Wiele znajdujących się tu przedmiotów i rozwiązań jest Pani dziełem, wiele rzeczy nie jest przypadkowych, z czego jest Pani najbardziej dumna?
Nie potrafię wymienić jednej rzeczy z której byłabym szczególnie dumna. Po prostu jestem dumna ze wszystkiego co dzieje się w naszej karierze zawodowej. Miło mi, że mogę pracować z wieloma ludźmi , którzy podzielają i realizują naszą wizje. Jestem szczęśliwa, że udało nam się stworzyć wyjątkowy salon samochodowy, nie tylko w Poznaniu, ale również w skali Polski. W to wielkie przedsięwzięcie było zaangażowanych wiele osób, które z całym sercem realizowały nasze projekty. Myślę tu o architektach, wykonawcach, osobach nadzorujących budowę, ale także naszych pracownikach. Cieszy mnie, że po przebudowie spełniły się nasze marzenia związane z tak unikatowym miejscem, w którym wyjątkowo będą się czuć nasi klienci. Bardzo się realizuje przy organizacji różnego rodzaju przedsięwzięć. Między innymi dlatego organizujemy najwięcej premier modeli samochodów Mercedes-Benz w Polsce. Inwestujemy także w sztukę i jej twórców. Jestem szczęśliwa, że udało mi się namówić wybitnego artystę Adama Garnka do stworzenia rzeźby „Pojazd w przestrzeni”, która jest zawieszona w holu głównym naszego salonu. To unikatowe dzieło, które przyciąga spojrzenia.
„Kiedy odbieramy z salonu nowe auto, zawsze ktoś z małżonków musi wracać starym. U nas po odbierających wysyłamy samochód z kierowcą, dzięki temu cała rodzina może się cieszyć z pierwszej podróży nowym autem” – takie słowa usłyszałam podczas konferencji prasowej z ust Pana Marcina Dudy- Prezesa Zarządu Duda-Cars. Czy ta usługa dotyczy wszystkich kupujących, czy też skupiacie się na właścicielach konkretnych modeli?
Wszystkie samochody marki Mercedes-Benz są wyjątkowe, więc wszyscy nasi klienci mogą liczyć na taki serwis.
„Przyjdzie Pani Maria i nam to wszystko i tak poprzestawia” – to zgodny pogląd pracowników ustawiających samochody w części ekspozycyjnej. Mówią jednak o tym z wielkim szacunkiem, bo chociaż wiedzą, że robią to dobrze, da się to zrobić lepiej. Na dużo rzeczy w salonie ma Pani tak duży wpływ?
Wizerunek naszego salonu to dla mnie priorytet. Dlatego ważna jest dla mnie ekspozycja pojazdów, ale także porządek, czystość biurek, dobrze zaprezentowane katalogi poszczególnych modeli, czy zieleń w obiekcie. Chętnie odwiedzam rożnego rodzaju showroomy związane z motoryzacją. Czasami podpatrzone rozwiązania wprowadzam u nas, choć często razem z zespołem je ulepszamy i wprowadzamy w życie. Czy mam tak duży wpływ? Jestem perfekcjonistką i bardzo dbam o szczegóły. Ale w Duda-Cars każdy pracownik ma prawo proponować rozwiązania, które są rozpatrywane przez Zarząd. Wiele pomysłów pracowników udało nam się zrealizować. To właśnie dzięki tej kolegialnej pracy to miejsce jest takie wyjątkowe.
Prezentowany podczas wieczornej gali film traktował o tym, jak pracuje się w Duda-Cars. Pracownicy cenią firmę za atmosferę i to, że mają „ludzkie szefostwo”. Wiem, że inwestujecie Państwo w personel, organizujecie wyjazdy do fabryki, żeby pokazać jak powstaje marka, dla której pracują. Jak jeszcze tworzy się „rodzinną atmosferę” w tak dużej firmie?
To bardzo proste. Razem z mężem traktujemy naszych pracowników tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani. Często im powtarzamy, że Duda-Cars to także ich firma. Warto pamiętać, że gdy powstawaliśmy nie zatrudnialiśmy od razu 100 pracowników. Zaczynaliśmy w 2005 od 10 osób. Większość z tych ludzi nadal jest z nami. O tym, że dobrze się u nas pracuje świadczy fakt, że pracują u nas całe rodziny – ojcowie i ich synowie, czy np. małżeństwa. Wiemy jak ważni są pracownicy w tworzeniu sukcesu firmy. Bez nich z pewnością sukces nie przyszedłby do nas tak szybko. Dlatego rzeczywiście inwestujemy w nasze kadry. Pracownicy cyklicznie odbywają szkolenia z zakresu mechaniki, elektroniki, ale także obsługi klienta. W tym roku w nagrodę cały nasz personel wyjeżdża do Stuttgartu, aby zobaczyć linię produkcyjną Mercedesa. To olbrzymie przedsięwzięcie. Żeby zapewnić ciągłość pracy i obsługi podzieliliśmy pracowników na dwie grupy. Stawiamy obecnie na zatrudnianie młodych ludzi, absolwentów studiów wyższych, którzy właśnie swoje pierwsze doświadczenie zawodowe zdobywają w Duda-Cars.
Zaczęliście Państwo tak niedawno, niektórzy na taką pozycję pracują całe życie. Państwo jesteście piękni i młodzi, bardzo świadomi businessowo, wiele rzeczy robicie zupełnie nieszablonowo ale bardzo konsekwentnie. Czy kluczem do powodzenia jest właśnie połączenie męskiej wizji z damską dbałością?
Myślę, że kluczem do sukcesu jest nasze zaangażowanie i wielka wiara w powodzenie przedsięwzięcia. Duda-Cars to firma rodzinna z dużą tradycją. W naszej pracy odwołujemy się do rodzinnych wartości, które pozwalają naszym Klientom i Pracownikom czuć się bezpiecznie i wyjątkowo. Od początku wiedzieliśmy co chcemy osiągnąć i konsekwentnie do tego dążymy. Wiele firm w Polsce jest zarządzanych „partyzancko”, a dla nas dobra organizacja pracy to podstawa. Dbałość o detale to cecha, która jest niezwykle istotna, szczególnie gdy pracujemy z marką, która z tej dbałości słynie.
Na wyjątkowość tego miejsca składa się wiele czynników. Widać, że wszyscy wyznają tu jedną zasadę- przede wszystkim człowiek. Każda wchodząca tu osoba czuje się wyjątkowo, niezależnie od tego, czy jest klientem, ma zamiar nim zostać, czy też zwyczajnie, chce tylko porozmawiać. Tak samo traktuje się tu właściciela smarta, jak i posiadacza Klasy S. Dobrze czują się tu zarówno pracownicy, jak i klienci. Z całą pewnością udało się osiągnąć zamierzony cel, nowy salon i serwis Duda-Cars w Poznaniu to miejsce, które wspiera wizerunek marki i dzięki zaangażowaniu wielu osób oraz miłej atmosferze buduje sprzedaż. Życzę sobie i innym, żeby powstawało więcej takich miejsc. Państwu Duda życzę dalszych sukcesów i wytrwałości na drodze, którą sobie obrali.
rozmawiała: Kasia Kwiecińska
zdjęcia: Duda-Cars