Odwieczny problem kierowców w mieście – znaleźć miejsce parkingowe. Uff, jest jedno jedyne, które wręcz na mnie czekało. Ale zaraz, toż to miejsce w strefie. Gdzie parkometr? Może jakiś kioski? Nic! Może się uda, w końcu to tylko 15 minut. Wracam, a tam kwit za szybą…
Kiedy zapłacisz?
Zapłacisz zawsze w sytuacji, gdy znajdziesz się w strefie płatnego parkowania, na drodze, gdzie nie wolno się zatrzymywać, lub gdy wyjedziesz np. na trawnik. Są to pewniaki, których należy unikać. Wiadomo, że opłaty parkingowe rosną, jednak i tak jest to tańsza opcja w stosunku do opłacenia mandatu za wykroczenie.
Kto może karać?
Już nikt i nigdzie nie powinien czuć się pewnie jeśli chodzi o beztroskie parkowanie. Według obowiązujących przepisów mandat może wystawić policjant, straż miejska, Inspekcja Transportu Drogowego, a nawet celnicy. Bądźcie czujne.
Kiedy się bronić?
Jak wiadomo każdą sytuację należy rozpatrywać indywidualnie, a funkcjonariusz też człowiek – pomylić się może. Jeżeli zaparkowałaś w miejscu, które nie miało oznaczeń, lub były one niedostatecznie widoczne, czuj się niewinna. Oczywiście dostaniesz mandat, ale masz prawo się z nim nie zgodzić. W takiej sytuacji sprawa kierowana jest do Sądu Rejonowego, gdzie będziesz mogła przedstawić dowody swojej niewinności, np. zdjęcia, na których ewidentnie widać odwrócony znak lub jego kompletny brak, co jest równoznaczne z brakiem informacji drogowej o danym miejscu. Prawda jest taka, że jeżeli jesteś niewinna, a mandat w danej sytuacji jest nadużyciem, nie powinnaś go przyjąć. Jednak jeśli ma być to sposób na odroczenie kary, lepiej nie próbuj. Zostaniesz potraktowana ostrzej, a grzywna i koszty rozprawy przewyższą mandat.
Zawsze może być gorzej..
Zdarzają się sytuację, kiedy najpierw krążymy 20 minut w poszukiwaniu miejsca postojowego, a później poświęcamy kolejne 15 na znalezienie parkometru. Niech w komplecie spieszy się nam, a możliwość kupna biletu stanie się pościgiem. Cena jest niewspółmierna do jakości i dostępności, ale jesteśmy od tego zależni, więc pozostaje zagryźć zęby i liczyć, że będzie lepiej. W końcu kwit za wycieraczką nie jest do końca mandatem. Karteczka, którą zostawia funkcjonariusz to informacja o konieczności wniesienia opłaty dodatkowej, związanej z parkingiem – w związku z czym, nie musi być ono doręczone do rąk kierowcy. Ale mandat za nieprawidłowe parkowanie nie jest najgorszą z możliwych sytuacji! Zdecydowanie bardziej bolesna finansowo jest blokada kół lub odholowanie auta!
Tekst: Angelika Rusiecka