Limuzyna za rozsądną cenę? Dlaczego nie.

Zastanawiasz się nad kupnem samochodu, który pomieści całą rodzinę, a jednocześnie będzie pojazdem komfortowym i reprezentacyjnym? Czy te cechy da się jednak w ogóle połączyć?

limuzyna za rozsadna cene

Odpowiedź brzmi – tak. Na dodatek taką limuzynę można kupić za rozsądne pieniądze – często wystarczy nawet niecałe 100 tys. złotych. Decydując się na zakup samochodu z segmentu D zyskamy niezwykle komfortowe auto o bardzo dobrej prezencji, które równie dobrze może być wizytówką firmy, jak i cieszyć oko wszystkich członków rodziny. Jeżeli tylko będziemy odpowiednio takie auto eksploatować i w odpowiednim czasie serwisować, wówczas limuzyna posłuży nam przez wiele lat. Później nie powinniśmy mieć też problemu ze znalezieniem kupca takiego pojazdu.

Co powiesz na kombi?

Bogate wyposażenie, dobre prowadzenie oraz przestronne i komfortowe wnętrze – tego oczekujemy od samochodów typu kombi. Jednym z nich jest Mazda 6 – ceny japońskiego kombi zaczynają się już od 90 tys. złotych. Japoński samochód może pochwalić się też dużą przestrzenią bagażową. W wersji kombi mamy do dyspozycji bagażnik o pojemności 519 litrów, a kiedy złożymy tylną kanapę powiększa się ona do ponad 1750 litrów. – Mazda postawiła w dużym stopniu na komfort podróżujących – wyjaśnia Piotr Jarosz, kierownik sprzedaży Mazda Bemo Motors w Warszawie. Fotele są bardzo wygodne i w pełni regulowane. Pozwala to dostosować je do indywidualnych potrzeb tak kierowcy, jak i pasażerów, co jest zwłaszcza odczuwalne przy dłuższych trasach. Podstawowe wyposażenie zawiera m.in. system ABS z układem elektronicznego rozdziały siły hamowania (EBD) oraz układem awaryjnego hamowania (EBA). Kierowcę wspomaga także układ dynamicznej kontroli stabilności tory jazdy i układ kontroli trakcji.

Może Francuz?

Samochodem o porównywalnych parametrach jest Ford Mondeo. Ford postarał się jednak o kilka dodatkowych atrakcji, które pozytywnie zaskoczą kierowcę i pasażerów. – W autach tego segmentu klimatyzacja jest czymś oczywistym – mówi Przemysław Bukowski, Kierownik Sprzedaży Flotowej Ford Bemo Motors w Poznaniu. – Jednak jeśli zostawiamy samochód na parkingu na kilka godzin w pełnym słońcu, to musimy chwilę poczekać, aż klimatyzacja przywróci przyjemną temperaturę. W Mondeo trwa to znacznie krócej, dzięki zastosowaniu filtrów przeciwsłonecznych w przedniej szybie, które zapobiegają nadmiernemu nagrzewaniu się wnętrza pojazdu w słoneczne dni – dodaje. Limuzynę Forda można już kupić w podstawowej wersji z silnikiem benzynowym za około 85 tys. zł.

Z dalekiego wschodu

Kolejnym samochodem, który może pochwalić się dynamiczną sylwetką jest Hyundaii40. – Hyundai i40 jest bardzo przestronnym autem – twierdzi Wojciech Kacperski, Dyrektor Działu Sprzedaży w szczecińskim salonie Auto Club. – Zarówno kierowca, jak i pasażerowie na pewno nie mogą narzekać na brak miejsca. Na tle konkurencji bardzo dobrze wypada także przestrzeń bagażowa limuzyny Hyundaia. Bagażnik ma pojemność 553 l, a przy złożonych siedzeniach powiększa się do 1719 l. Są to wartości porównywalne z Fordem Mondeo i Mazdą 6, lecz znacznie lepsze niż w Citroenie C5 czy Hondzie Accord – dodaje.

A może klasa Premium?

Jednym z pojazdów klasy premium, który zachwyca swoim wyglądem, jest Volvo S60. – Jest to samochód niezwykle przestronny i spokojnie może się nim wybierać w dłuższą podróż nawet 5-osobwa rodzina – mówi Filip Wodziński, dyrektor sprzedaży Volvo Auto Bruno w Szczecinie. Tylna kanapa została ukształtowana w taki sposób, że nawet pasażer siedzący pośrodku ma duży komfort podróżowania dzięki doskonałemu trzymaniu bocznemu siedzenia. Jednocześnie w przedniej części kabiny model S60 jest bardzo przyjazny kierowcy, co powinno zadowolić nie tylko głowę rodziny, ale również prezesów firm, które wykorzystują Volvo jako samochód służbowy. Co ciekawe, Volvo S60 choć jest klasą premium, to w niektórych salonach można kupić nowy egzemplarz za niecałe 100 tys. złotych.

Nieco więcej niż za pojazd szwedzkiego koncernu musimy zapłacić za innego przedstawiciela klasy premium – Mercedesa Klasy C. Podstawową wersję można kupić za niecałe 130 tys. zł., ale, jak twierdzi Klaudiusz Czerwiński, dyrektor ds. sprzedaży w Auto-Studio Mercedes-Benz w Łodzi, samochód ten jest wart tych pieniędzy. – Design kokpitu wieńczy duży element ozdobny nad schowkiem deski rozdzielczej, wykonany z aluminium lub drewna, a także galwanizowane elementy zdobiące dysze powietrza. Komfort podróżowania podnoszą także fotele, które zapewniają dużą swobodę dla rąk i nóg. Na dodatek przednie fotele zostały wyposażone w częściowo elektryczną regulację wysokości siedziska i pochylenia oparcia. Fotel kierowcy wyposażono dodatkowo w mechanicznie regulowane podparcie, lepiej podtrzymujące lędźwiowy odcinek kręgosłupa – mówi Czerwiński.

Być wyjątkowym

Jeżeli ktoś myśli o nabyciu limuzyny, a jednocześnie chce być oryginalny, powinien zwrócić uwagę na Suzuki Kizashi. Kizashi dostępny jest jednak tylko w wersji sedan i z jedną odmianą silnika. – Kizashi jest nie tylko bardzo dynamiczną limuzyną. Komfort podróżowania tym autem można porównać do klasy premium – mówi Żaneta Wolska-Marchewka, Kierownik Salonu Suzuki Auto Club w Poznaniu. – Tapicerka foteli jest wykonana ze skóry. Na dodatek przednie siedzenia są elektrycznie regulowane, w przypadku fotela kierowcy aż w 10 zakresach. Cały kokpit został wykonany z wysokiej jakości elementów. Suzuki w modelu Kizashi postawiło także na bezpieczeństwo, stąd chociażby poduszki i kurtyny powietrzne dla kierowcy i pasażerów. Warto dodać, że kierowcę dodatkowo chroni poduszka kolanowa oraz bezpieczny pedał sprzęgła i hamulca, który zapada się w przypadku zderzenia czołowego – wyjaśnia Wolska-Marchewka. Prowadzenie samochodu ułatwiają także system ESP, ABS, elektronicznego rozdziału siły hamowania oraz dynamicznej kontroli jazdy. Na tę limuzynę musimy wydać około 115 tys. złotych.