Wychodząc z domu, nawet, jeśli auto mamy tuż pod domem, ubieramy się “na cebulkę”. Zakładamy ciepłe, puchowe kurtki, szale, rękawiczki, czapki. Przecież nikt nie lubi grypy.
Rodzajów czapek, jest tyle ile rodzajów butów. W zależności od okazji, ubieramy zwykłe wełniane, kapelusiki – czy ostatnio modne – czapki pilotki.
Wsiadając do auta powinnyśmy jednak pozbyć się tych części ubioru, które ograniczają widoczność lub krępują ruchy. Jeśli jednak w okresie jesienno – zimowym nie wyobrażacie sobie głowy bez nakrycia, postarajcie się, by czapka nie była za duża i nie zsuwała się na oczy. O prowadzeniu auta w czapce – pilotce zapomnijcie. Chyba, że jej “uszy” podepniecie u góry. Tylko tak będziecie widziały co dzieje się z prawej i lewej strony. W żadnym wypadku nie wolno Wam prowadzić w kapturze!