Cross Polo łamie stereotypy!

0

Wszystko dzięki CrossPolo, specjalnej odmianie popularnego niemieckiego brzdąca. Tydzień jazdy nowym Polo w wersji Cross to przeżycie pełne emocji. Zwłaszcza, że nie można przejść obok niego obojętnie. Wystarczyło kilka dodatków tu i tam i oryginalny lakier, by auto kojarzące się ze spokojem przeistoczyło się w obiekt pożądania.

Auto z zębem

Zarówno sylwetka jak i wnętrze świadczą o tym, że CrossPolo ma zacięcie. Choć ‘stoi’ tylko 15 mm wyżej niż zwykłe Polo, dzięki kilku elementom wydaje się być znacznie większy. Mam tu na myśli poszerzone błotniki, masywne zderzaki, czarne nadkola i relingi dachowe. Wyższe nadwozie nie wpływa wcale na komfort jazdy – w zasadzie nie czuć w ogóle różnicy. Jeżeli jednak mocniej odczujemy przejazd przez dziurę w drodze, winowajcy należy szukać w pięknych, 17-calowych felgach. To dzięki nim CrossPolo nabiera rasowego charakteru.

Raz na pomarańczowo

Polo w wersji Cross także wewnątrz oferuje równie wiele pozytywnych doznań. Lśni pomarańczowymi wstawkami i dodatkami. Znajdziemy je na tapicerce sportowych foteli z obowiązkowym logo na oparciach, które, zapewniają naprawdę niezłe trzymanie boczne. Pomarańczową tapicerkę znajdziemy także na drzwiach. Poza tym skóra świetnie leżącej w rękach trójramiennej kierownicy posiada pomarańczowe nici. Wszystko to sprawia, że aż nie chce się opuszczać wnętrza.

Podwójna podłoga

Jestem przekonana, że każdej kobiecie spodoba się pomysł dodatkowych schowków pod siedzeniami i kieszonka na okulary w schowku. W Polo Cross bez problemu przewieziemy także 1,5 litrowe butelki i wcale nie musimy ich rzucać na tylną kanapę. Po złożeniu siedzeń zwiększymy pojemność bagażnika z 280 do 952 litrów. Genialnym pomysłem jest też podwójna podłoga w bagażniku – gdybyśmy chciały ukryć nasz bagaż przed resztą pasażerów.

Coś do picia? Nie, dziękuję!

Dawno już żaden samochód nie przyniósł mi tyle frajdy z jazdy. Znajdujący się pod maską silnik 1.6 TDI o mocy 105 KM w mieście spisywał się rewelacyjnie. Jest dynamiczny,wystarczająco elastyczny i chyba domyślał się, że ceny paliw na stacjach biją wszelkie rekordy. Swoje zapotrzebowanie na na olej napędowy ograniczył do zaledwie 4 litrów na 100 km. To zasługa m.in. seryjnie montowanego systemu Start-Stop i wskaźnika optymalnego biegu. Podejrzewam, że z automatyczną skrzynią biegów DSG – ta jest dostępna tylko ze słabszym 90-konnym dieslem i 105-konnym silnikiem TSI – mogłybyśmy się pokusić o jeszcze oszczędniejszą jazdę!

To przecież ‘Cross’!

Po mieście jeździ się super, ale nie zapomnijmy jednak, że mamy przecież do czynienia z Cross Polo, a ‘cross’ w nazwie zobowiązuje. Nie wyobrażam sobie wjechać tym autem w jakiś mega grząski teren, więc ograniczę się do kilku dynamiczniejszych kółek na pobliskim trawniku (miałam zgodę właściciela), który, co ciekawe, do płaskich nie należy. Zabawa była przednia, a Cross Polo spisał się na ‘piątkę’!

CrossPolo rozwiązuje także sprawę żmudnego poszukiwania auta na zatłoczonym parkingu. Kolor pomarańczowy od razu przyciąga wzrok. Może nie będzie to wymarzony środek transportu dla pięcioosobowej rodziny w podróż na narty i nie zabierze tyle bagażu ile byśmy chciały. Może więc przewożeniem gratów niech zajmą się mężczyźni, a my cieszmy się jazdą i spojrzeniami tych, którzy pozazdrościli nam sprytu i odwagi!