Praca silnika wprawia samochód w ruch i warunkuje prawidłowe działanie układu hamulcowego, klimatyzacji, czy też ładowanie akumulatora. Warto poświęcić jedną wizytę w warsztacie na krótki przegląd silnika i jego osprzętu, by zima, nawet jeśli bardziej przypomina wiosnę, nie sprawiła nam przykrych niespodzianek.
Akumulator
Akumulator jest źródłem energii inicjującym rozruch silnika. Spadek temperatury pociąga za sobą spadek pojemności elektrycznej akumulatora i w rezultacie, przy silnym mrozie i krótkich jazdach po mieście, nawet nowy akumulator szybko może stracić swoje właściwości. Warto więc zastosować się do kilku poniższych wskazówek:
Uruchamiaj silnik przy wyłączonych urządzeniach pobierających prąd (radio, wycieraczki, światła, dmuchawa), jednocześnie wciskając sprzęgło w celu odłączenia silnika od zimnej i stawiającej opór skrzyni biegów.
Od czasu do czasu wybierz się na dłuższą przejażdżkę, by alternator mógł lepiej doładować akumulator. Jeżeli mamy możliwość raz na dwa tygodnie baterię podłączmy na kilka godzin do prostownika.
Przed okresem zimowym należy oczyścić klemy i posmarować je wazeliną techniczną lub specjalnym smarem do klem.
Akumulator starszy niż 3 lata powinien koniecznie zostać sprawdzony i naładowany.
– Nawet nowy akumulator może ulec całkowitemu rozładowaniu, dlatego w okresie zimowym warto wozić w bagażniku przewody do rozruchu awaryjnego i nauczyć się nimi posługiwać. Odpalanie samochodu z tzw. „popychu” nie wchodzi w grę. Współczesne auta ze skomplikowanymi rozrządami mogą doznać licznych uszkodzeń w wyniku nagłego załączenia biegu przy toczących się kołach. Naprawy w przypadku uszkodzenia rozrządu mogą wynieść od kilku do kilkunastu tysięcy złotych – mówi Mariusz Kittel, certyfikowany diagnosta Autotrapera.
Świece i przewody zapłonowe
Iskra świecy w silniku benzynowym zapala mieszankę, a w dieslu świeca żarowa podgrzewa komorę cylindra. W jednym i drugim przypadku ich nieprawidłowe działanie uniemożliwi prawidłowy rozruch i pracę silnika.
– Kontrola i wymiana świec i przewodów zapłonowych często jest jedną z pierwszych czynności, które należy wykonać przed zimą lub zaraz na jej początku. Przewody narażone są na działanie wilgoci, soli i zmian temperatur. Wymiana jest szybka i relatywnie tania, a może podnieść jakość pracy i możliwości porannego rozruchu silnika – radzi Mariusz Kittel.
Uwaga na filtr
Filtry paliwowe należy wymieniać cyklicznie, zgodnie z zaleceniami producenta samochodu. W przypadku silników diesla wymianę warto rozważyć przed każdą zimą, aby zanieczyszczenia i zbierająca się w ropie wilgoć nie stały się źródłem problemów. – Współczesne jednostki napędowe potrzebują bardzo czystego paliwa. Olej napędowy przy niskich temperaturach ma tendencje do zmiany konsystencji, a poniżej pewnych wartości wydziela się z niego parafina – tłumaczy Mariusz Kittel. Samodzielna wymiana filtra paliwa może skończyć się zapowietrzeniem układu wtryskowego, dlatego lepiej udać się do profesjonalisty. – Pozostaje jeszcze kwestia dolewania dodatków do paliwa, które mają za zadanie zapobiec wytrącaniu się parafiny. Jeśli nie jesteśmy pewni jakości paliwa, które tankujemy, a temperatura powietrza nagle spada, warto dolać taki środek – radzi Kittel.
Poczekaj z wysokimi obrotami
Współczesne silniki, nawet przy temperaturach ujemnych, są gotowe do jazdy zaraz po ich uruchomieniu. W pierwszej fazie nie należy jedynie wprowadzać jednostki napędowej na wysokie obroty. Pracujący pod obciążeniem silnik szybciej się nagrzewa, a środki smarujące są równomiernie rozprowadzane w poszczególnych mechanizmach.
