Szanuj pieszego – albo płać

Pieszy w przeciwieństwie do kierowcy nie jest chroniony przez karoserię auta, poduszkę powietrzną, ani pasy bezpieczeństwa. Ma więc znacznie mniejsze szanse na wyjście z wypadku bez szwanku. A liczba wypadków z udziałem pieszych jest niemała – w zeszłym roku sięgnęła 10 309. Jak wynika ze statystyk policyjnych wina z reguły leży po stronie kierowcy. Ile może zapłacić kierowca za utrudnianie pieszym uczestnictwa w ruchu drogowym?

Nieprawidłowe zachowanie się wobec pieszego jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych w Polsce. Zaraz po bocznym zderzeniu się pojazdów w ruchu, najczęstszym rodzajem wypadków jest najechanie na pieszego – w 2012 r. odnotowano 10 042 takie wypadki. Zginęło w nich 1 152 pieszych, a obrażenia odniosło 9 548. Najczęściej do wypadków z udziałem pieszych dochodzi na przejściach dla nich przeznaczonych.

W zeszłym roku doszło na nich do 3 342 wypadków, w których rannych zostało 3 376 osób i 212 straciło życie. Do wielu wypadków dochodzi także na skrzyżowaniach (2 957). Znacznie mniej wypadków ma miejsce na chodnikach (358) i poboczach (109).

Najkosztowniejsze wykroczenia

Najbardziej dotkliwe dla portfela kierowcy jest wyprzedzenie pojazdu jadącego w tym samym kierunku, który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego – manewr ten kosztuje 500 zł. Sporo zapłaci się także za nieustąpienie pierwszeństwa pieszym, którzy znajdują się na przejściu, chodniku, placu lub nieustąpienie pierwszeństwa na skrzyżowaniu, podczas skręcania w drogę poprzeczną. Tak samo jest z niezatrzymaniem w celu umożliwienia przejścia przez pasy osobie niepełnosprawnej o widocznie ograniczonej sprawności ruchowej lub używającej odpowiedniego znaku. Za popełnienie któregoś z tych wykroczeń grozi mandat w wysokości 350 zł, a w większości przypadków również powiększenie kolekcji punktów karnych o 10. Tyle punktów dostaniemy także, gdy nie ustąpimy pierwszeństwa pieszemu przy cofaniu.

To również nie ujdzie Ci na sucho

Mandatu można także spodziewać się za zatrzymywanie samochodu na przejściu dla pieszych (od 100 do 300 zł) oraz za jazdę po chodniku (250 zł). W przypadku chodnika należy też pamiętać o tym, by parkując zachować minimum 1,5 m wolnego miejsca umożliwiającego pieszym swobodne przejście. Dla zapominalskich przewidziano karę w wysokości 100 zł i 1 punktu karnego. O czym jeszcze trzeba pamiętać?Przejeżdżając koło przystanku bez wysepki, należy zatrzymać się w takim miejscu i na taki czas, by piesi mogli bezproblemowo przedostać się do autobusu czy tramwaju – mówi Agnieszka Kaźmierczak, operator systemu Yanosik.pl – za niedostosowanie się do tego przepisu, kierowcy grozi 100 zł mandatu.

Piesi nie bez winy?

Najczęściej do wypadków dochodzi z winy kierujących, a w drugiej kolejności z winy pieszych. W 2012 roku ci drudzy spowodowali 3 735 wypadków. Jakie grzechy najczęściej popełniają? Zdecydowanie głównym z nich jest wejście na jezdnię bezpośrednio przed jadącym pojazdem. Jest to przyczyną ponad połowy wypadków z winy pieszych. Dalej w kolejności znajduje się przekraczanie jezdni w miejscach niedozwolonych oraz wejście na jezdnię zza pojazdu lub innej przeszkody, uniemożliwiającej dostrzeżenie pieszego. Nieco mniej wypadków spowodowanych jest wejściem na pasy na czerwonym świetle.

Noś odblaski

Do największej liczby wypadków z udziałem pieszych dochodzi w miesiącach jesiennych. Gorsze warunki atmosferyczne i szybko zapadający zmrok znacznie obniżają widoczność pieszych na drodze, z czego nie zawsze zdają sobie oni sprawę. Ważne jest więc, aby pieszy poruszający sie przy drodze w terenie niezabudowanym, wyposażony był w elementy odblaskowe. – mówi A. Kaźmierczak, z Yanosik.pl – Dzięki temu staje się on widoczny dla kierowcy już z odległości ok. 150 metrów. Dla porównania, przy złych warunkach pogodowych i oświetleniowych, pieszy ubrany w ciemny strój jest widoczny dla kierowcy z odległości ok. 20 metrów. Przy jeździe z większą prędkością jest to zbyt krótki dystans na zahamowanie.

Źródło: Creandi.pl