Podróżowanie z malutkim dzieckiem to niełatwa sprawa. Przed jazdą należy wszystko zaplanować, spakować, przygotować auto i.. no właśnie, o czym należy pamiętać?
Najlepszy moment na pierwszą podróż
Na początku zacznijmy od odpowiedzi na pytanie ”kiedy?”. Otóż wiadomo, że pierwsze trzy miesiące życia nie są najlepszym okresem. Organizm dopiero nabiera sił, które mogłyby zostać osłabione daleką podróżą. Jednak między 4 a 7 miesiącem życia planowanie pierwszej przejażdżki wydaje się być rozsądnym zamysłem. To odpowiedni moment na zorganizowanie wyjazdu, tym bardziej, że Twoje dziecko najprawdopodobniej prześpi całą trasę. Po 7. miesiącu dziecko staje się bardziej energetyczne, potrzebuje więcej ruchu i mniej śpi. Wówczas będziesz musiała przemyśleć sposoby na zajęcie jego czasu. Im starsze dziecko, tym zabawy powinny być bardziej różnorodne, tak żeby urozmaicić monotonię podróży.
Zabawy w drodze
Jeżeli dziecko nie ma ochoty na sen i zaczyna grymasić, warto mieć w zanadrzu kilka sposobów na zabicie nudy. Jedną z najprostszych zabaw jest „A ku ku”, ale nie przesadzajmy, nie ograniczajmy się jedynie do niej. Jesli nasze dziecko szybko nudzi się szukaniem i odnajdowaniem misiów czy innych przedmiotów, zawsze możemy zająć jego ręce. „Kosi-kosi”, czy „Idzie rak-nieborak” zajmie kolejne przejechane kilometry. Pamiętajmy również o bogatym repertuarze do śpiewania.
Pierwsze próby
Przed pierwszą długą podróżą, warto stopniowo przyzwyczajać maluszka do samochodu. Zacznij od krótkiej przejażdzki. Będziesz miała okazję zaobserwować jego reakcję na fotelik i zachowania w nowym otoczeniu.
Rano czy wieczorem
Wiadomo, że życie należy sobie ułatwiać. Także, aby nie piętrzyć kaprysów dziecka, polecam rozpoczęcie podróży w momencie, kiedy zbiera się mu na drzemkę. Same najlepiej znacie swoje dzieci i wiecie, jaka pora będzie odpowiednia. Dla jednych idealnym rozwiązaniem będzie wyjazd z samego rana, dla innych lepszy moment to poobiednie popołudnie lub wieczór. Tak czy inaczej, isnieje duże prawdopodobnieństwo że maluch zaśnie w aucie. Szum silnika i kołysanie samochodu działa kojąco nawet na dorosłych.
Cztery pory roku
Każda pora roku ma swoje prawa jeśli chodzi o planowanie podróży. Zależnie od temperatury, należy się do niej odpowiednio przygotować. Jeżeli mamy do czynienia z upałami, zdecydujmy o wyjeździe wczesnym rankiem lub późnym wieczorem. Droga w samo południe będzie zdecydowanie męcząca.
Przygotowanie samochodu
Zanim usadzisz maluszka w foteliku, przygotuj samochód. Unikaj zbyt niskich lub wysokich temperatur, zrezygnuj też ze wszystkich intensywnych zapachów. W okresie letnim pamiętaj o osłonkach na szyby chroniących przed intensywnym słońcem. Nie przesadzajmy też z otwartymi szybami, lub co gorsza klimatyzacją. Zimą odpowiednio nagrzej auto zanim usadowisz w nim malucha.
Apteczka
Przed pierwszą podróżą z małym dzieckiem warto umówić się na wizytę u pediatry. Lekarz zbada dziecko i ewentualnie przepisze odpowiednie leki, które mogłyby pomóc w czasie drogi. Sprawdź również apteczkę – czy jest kompletna, a leki w niej nieprzeterminowane. Na wszelki wypadek pamiętaj również o książeczce zdrowia i legitymacji ubezpieczeniowej.
W torbie podręcznej
Każda podróżująca mama doskonale zdaje sobie sprawę, że odpowiednio przygotowany bagaż podręczny to podstawa. Pakujemy do niego wszystko co niezbędne i koniecznie na wyciągnięcie ręki. Najlepszym rozwiązaniem jest sporządzenie listy. Według mnie absolutny „must have” to przytulanki, grzechotki, pieluszki, kaftanik do przebrania, chusteczki nawilżone, krem na odparzenia, podkładka do przewijania, kocyk, smoczki, coś do przegryzienia i popicia oraz woreczki na śmieci.
Tekst: Angelika Rusiecka