Więcej wypadków i kolizji na niż w zeszłym roku. Tak wyglądał na polskich drogach miniony weekend.
Policjanci oceniają, że mimo, iż doszło do większej ilości wypadków, sylwestrowy weekend można uznać za względnie bezpieczny. Wszystko dzięki mniejszej ilości zdarzeń związanych z nieostrożnym obchodzeniem się z fajerwerkami.
W tym roku podwójnie
Rok temu w noworoczny weekend (wtedy trzydniowy) doszło do 106 wypadków, w których zginęło 13 osób, a 128 zostało rannych. Policjanci zatrzymali wtedy 681 pijanych kierowców. Czynnikiem utrudniającym jazdę była wtedy pogoda, która sprawiła, że jeździliśmy wolniej i uważniej.
W tegorocznych statystykach niestety prawie wszystkie liczby poszły dwukrotnie w górę. Od piątku do niedzieli na drogach w całej Polsce doszło do 250 wypadków, w których zginęło 31 osób, a 305 z obrażeniami ciała trafiło do szpitala. Policjanci zatrzymali także 945 pijanych kierowców. Najbezpieczniejszym dniem tego weekendu była niedziela (Nowy Rok). Doszło wtedy w sumie do 72 wypadków, w których zginęło 8 osób, a 98 zostało rannych.
Powrót za tydzień?
Policjanci spodziewają się, że część osób, które wyjechały wydłuży swój wypoczynek – z powodu wolnego szóstego stycznia – aż do następnej niedzieli. Nie pozostaje zatem nic innego, jak zaapelować do tych kierowców o zdjęcie nogi z gazu podczas powrotu. Policja zapowiada, że na trasach wlotowych do miast będą prowadzone wzmożone kontrole ruchu drogowego, podczas których sprawdzany będzie stan trzeźwości kierujących, a także stan techniczny pojazdów.
Źródło: policja.pl
