Letni poradnik kierowcy

0

Czy wiesz, że okres od czerwca do września należy do najniebezpieczniejszych na polskich drogach? Do głównych przyczyn wypadków w tym czasie należą wzmożony ruch, zły stan jezdni i przemęczenie. Jak się na to przygotować?

Bardzo często o naszym bezpieczeństwie decydują z pozoru nieistotne czynniki, takie jak wygoda kierowcy, nieodpowiednia ochrona oczu czy zmęczenie. Tymczasem są to kwestie, o których musimy pamiętać.

Prawidłowa pozycja

Pozycja za kierownicą ma szczególne znaczenie podczas wielogodzinnej jazdy. Powinniśmy siedzieć w taki sposób, który nie tylko pozwoli kontrolować, co dzieje się na drodze, ale także zapewni wygodę. Niestety często bagatelizujemy tę kwestię, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Przygotowanie do jazdy nie powinno kończyć się na regulacji lusterek. Zwróćmy uwagę na to, jak siedzimy. Plecy i pośladki powinny w całości stykać się z siedziskiem, a barki nie powinny odrywać się od oparcia. Ważne jest ustawienie ramion i ich odległość od kierownicy. Nadgarstki powinny luźno leżeć na kierownicy, a sposób jej trzymania nie powinien się zmieniać podczas skrętu (wtedy zginamy jedynie lekko łokcie). Nadmiernie wyciągnięte ręce zaczynają nas boleć, co sprzyja dekoncentracji podczas jazdy. Podobnie jest w przypadku nóg – one również nie mogą być zbyt wyprostowane ani tym bardziej nie powinniśmy dotykać kolanami deski rozdzielczej. Sprawdźmy czy przy maksymalnym wciśnięciu pedałów, kolana pozostają ugięte. Zbyt dalekie wysuniecie fotela może przyczynić się do bólu w górnej części pleców.

Uwaga na „dobrą” pogodę

Badania pokazują że w ubiegłym roku do największej liczby wypadków doszło przy korzystnych warunkach atmosferycznych. Pozornie dobra widoczność i sucha nawierzchnia powodują, że czujemy się pewniej, co zachęca do rozwijania dużych prędkości. W słoneczną pogodę musimy liczyć się z innymi zagrożeniami, niż kiedy jest pochmurno. Należą do nich m. in. olśnienia słoneczne czy światło odbijające się od asfaltu i masek samochodów. Powinniśmy zatem zaopatrzyć się w odpowiednie okulary. – Oślepiające odblaski są jednym z najbardziej uciążliwych zjawisk, z jakimi zmagają się kierowcy, dlatego tak ważne jest, aby okulary, w których prowadzimy pojazd miały filtr polaryzacyjny – mówi Monika Krygier z firmy JZO, producenta soczewek okularowych – Redukuje on światło odbite i poprawia kontrast. Dobrym rozwiązaniem są także szkła fotochromowe, które ciemnieją w zależności od nasłonecznienia. Te najnowocześniejsze zaciemniają się również w pomieszczeniach, dzięki czemu sprawdzają się także w samochodzie.

Kierowca w dobrej formie

Przemęczenie i stres potrafią znacznie ograniczyć umiejętności nawet najbardziej doświadczonego kierowcy. Wakacyjna podróż często wiąże się ze staniem w korkach, długim dystansem do pokonania, irytacją, nieodpowiedzialnym zachowaniem innych uczestników ruchu czy koniecznością spędzenia wielu godzin w nagrzanym samochodzie. Wsiadając do auta powinniśmy być w dobrym stanie nie tylko fizycznym, ale i psychicznym, choć czasem ciężko o to w ferworze przedurlopowych przygotowań. Aby ograniczyć ryzyko powinniśmy dokładnie sprawdzić stan techniczny i wyposażenie samochodu – zwłaszcza jeżeli wybieramy się za granicę. Przepisy w poszczególnych państwach mogą się różnić, dlatego warto wcześniej upewnić się, czego wymagać będzie od nas policja w razie kontroli. Przykładowo wybierając się do Hiszpanii, należy zabrać ze sobą dwa trójkąty, a jeżeli nosimy okulary, trzeba mieć zapasową parę. Planując czas podróży, uwzględnijmy także odpowiednio częste przerwy. Korzystnie jest robić postój co 2 – 3 godziny niż co każde 100 km – szczególnie, jeżeli jedziemy autostradą. Po każdym postoju kierowca na nowo musi „przełączyć się” na tryb prowadzenia, co wymaga dodatkowej energii. Poza tym niepotrzebnie przedłużająca się jazda wzmaga zmęczenie psychiczne. Pamiętajmy jednak – kiedy poczujemy, że zaczynamy tracić koncentrację, należy bezwzględnie się zatrzymać. Weźmy również pod uwagę dobowy rozkład aktywności organizmu. Największe znużenie dopada nas między 3 a 7 rano. Nie warto wtedy z nim walczyć. Nawet 15 minut snu może przywrócić nas do formy.

UDOSTĘPNIJ
Poprzedni artykułTajemnicze Suzuki
Następny artykułKolorowe lata 70