Na miejsce premiery najnowszego Forda Focusa wybrano Kazimierz Dolny – przepiękne miasteczko położone nad Wisłą, na południe od Warszawy. Przy pięknej pogodzie miałyśmy możliwość pokonania kilkudziesięciu kilometrów nowym hatchbackiem Forda, co w zupełności wystarczyło by się do niego przekonać, a także poznać zalety licznych systemów asystujących i wspomagających kierowcę w trudnych sytuacjach.
Wnętrze niczym w samolocie
Za kierownicą Focusa można poczuć się bardzo komfortowo. Miejsce kierowcy otacza spora ilość przełączników i kontrolek, umiejscowionych jednak w sposób ergonomiczny, dzięki czemu wszystkie wydają się być ‘pod ręką’. Dodatkowo wielofunkcyjna kierownica pozwala na wykonywanie podstawowych czynności, takich jak zmiana głośności radia, czy zmiana funkcji komputera pokładowego, nie odrywając rąk od kierownicy. Mnie osobiście bardzo przypadła do gustu dźwignia hamulca ręcznego, która wyglądem pasuje raczej do kabiny samolotu. Chociaż podejrzewam, że na pokładzie Focusa znajdziecie więcej tego typu podobieństw…
Ford przyzwyczaił nas już to agresywnych linii swoich samochodów, które bardzo dobrze widać chociażby w nowej Fieście. Nie inaczej jest w przypadku Focusa. Dynamiczne linie, zarówno deski rozdzielczej, jak i nadwozia, dodają mu sportowego charakteru. Nie sposób pomylić go z żadnym innym samochodem.
5-drzwiowy Focus jest o 21 mm dłuższy od poprzednika, o 16 mm niższy i o 16 mm węższy. Dzięki tym zmianom, a także dzięki większemu rozstawowi osi, sylwetka nowego Focusa jest bardziej smuklejsza. Bagażnik Focusa pomieści 363 litry, jednak gdy wyposażymy nasze auto w pełnowymiarowe koło zapasowe, liczba ta zmaleje do 277 litrów. W porównaniu do poprzednika samochód jest lżejszy – pozbyto się zbędnych 70 kg.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Dla nowego Focusa priorytetem jest bezpieczeństwo pasażerów. Rozbudowany system kamer i czujników monitoruje sytuację na drodze i w razie czego uaktywnia się odpowiedni system wspomagający kierowcę. Focus sam monitoruje mijające nas znaki drogowe, pas ruchu po którym się poruszamy, czy też odległość od poprzedzającego pojazdu.
Nam spodobał się przede wszystkim system zapobiegający kolizjom przy małych prędkościach. Sprawdziłyśmy, faktycznie działa! Jadąc z prędkością do 30 km/h, kiedy zbliżamy się do pojazdu poprzedzającego, samochód automatycznie wyhamowuje, niwelując ryzyko kolizji praktycznie do zera.
Dzięki wspomnianym już kamerom i czujnikom, systemy bezpieczeństwa cały czas czuwają i w razie czego interweniują: pomagają przy parkowaniu, mają możliwość automatycznej korekty toru jazdy, wykrywają potencjalne zmęczenie u kierowcy. Informują nas także o ograniczeniach prędkości, zakazie wyprzedzania, zmianach w organizacji ruchu, czy obecności innego pojazdu w martwym polu widzenia kierowcy. Na pokładzie znajdziemy też inteligentny tempomat i bardzo przydatny automatyczny przełącznik świateł drogowych.
Radość z jazdy
Jednostki napędowe jakie mogą trafić pod maskę Focusa mają pojemność 1,6 lub 2 litrów. Jednostki benzynowe występują tylko w pierwszym wariancie pojemnościowym. Bez doładowania osiągają moce 105 KM i 125 KM, zaś z turbiną 150 KM oraz 182 KM. Jeżeli preferujesz diesla (wszystkie z turbosprężarką), do wyboru są warianty od 95 KM do 163 KM.
Ford Focus dostępny jest w czterech wersjach wyposażenia – Ambiente, Trend, Trend Sport oraz Titanum. W podstawowej wersji, która kosztuje 61 tys. zł, znajdziemy m.in. ABS, ESP, elektronicznie sterowane lusterka oraz przednie szyby, a także centralny zamek. No i radość z jazdy.