Przygotowanie przekąski oraz karmienie 4- czy 6-letniego dziecka w podróży to dużo łatwiejsze przedsięwzięcie niż w przypadku młodszych pociech. Jednak żeby uniknąć wpadki, zaplanuj każdy szczegół i nie daj się zaskoczyć.
Torba podręczna
Przygotowanie podróżnego menu zacznij od torby podręcznej, do której zapakujesz jedzenie. Najwygodniej będzie wykorzystarnie niedużej torby, którą ulokujesz wewnątrz samochodu. Kolejnym krokiem jest przemyślenie prowiantu. Nie ma co szaleć, wybierz to, co najbardziej lubi Twoje dziecko, a jednocześnie będzie łatwe w podzieleniu na części i nie pobrudzi zbytnio auta przy jedzeniu.
Małe zachcianki
Żadna wycieczka nie obejdzie się bez małego co nieco. Najlepiej, jeśli to „coś” ma faktycznie coś niewielkie gabaryty. Nie będę oryginalna jak wymienię owoce i herbatniki. Obrane jabłko w pojemniku, czy mandarynki na pewno zainteresują dzieci.
Na większy głód
Pierwsza zasada jedzenie w trasie: ma nie brudzić malucha i wszystkiego wokół. Najlepiej unikać kruszących lub roztapiających się w rękach rarytasów. Niech nie będą to wielkie lizaki, soczyste owoce jak arbuz lub wypływające sosy. W samochodzie bardzo wygodnym prowiantem będzie drożdżówka, wafle ryżowe lub po prostu pojemniczek z gotowym daniem. W dłuższą podróż możesz przygotować np. placuszki.
Picie
Czas na płyny. I tu podstawą okazuje się kubek-niekapek, termosik z wygodnym zamknięciem lub kubek termiczny. Istnieje niskie ryzyko rozlania. Jeśli zastanawiasz się co podać, najlepiej niech będzie to woda lub herbatka. Podczas długiej podróży, w upale sok może zacząć fermentować . Dodatkowy aspekt, to wpajanie dziecku dobrych nawyków żywieniowych.
Tekst: Angelika Rusiecka