Chyba nikt z nas nie lubi kiedy lampka kontrolna rezerwy daje o sobie znać – oznacza to, że nadszedł czas na uzupełnienie baku, co niestety wiąże się z kosztami. Mówi się, że na „oparach” można przejechać kilkadziesiąt kilometrów, dlatego postaramy się odpowiedzieć na pytanie ile faktycznie można jechać na rezerwie i czy jest to bezpieczne dla naszego samochodu.
Czerwona kontrolka w samochodzie
Każdy samochód osobowy posiada wskaźnik poziomu paliwa, umieszczony na desce rozdzielczej w zasięgu wzroku. Wskaźniki te są wyposażone w podziałkę, która składa się w czterech części, prócz tego standardowym wyposażeniem jest również wyodrębnione pole rezerwy koloru czerwonego. Coraz więcej, samochodów jest również wyposażonych w lampkę kontrolną rezerwy paliwa – zazwyczaj możemy ją znaleźć w nico droższych konstrukcjach. Kiedy paliwo jest na wyczerpaniu, lampa daje o sobie znać, czyli zapala się.
Ile można jechać na „oparach”?
Prawidłowo działająca lampka rezerwy zacznie się świecić mniej więcej wtedy, kiedy zostaje nam około 5 – 7 litrów paliwa. Nie musimy się więc obawiać, że po jej zapaleniu, nasze auto w ciągu paru chwil zatrzyma się na środku drogi z pustym bakiem. Na rezerwie możemy przejechać jeszcze około 40 kilometrów, jednak nie warto wykorzystywać całego dystansu. Dlaczego?
Konsekwencje zbyt długiej jazdy jazdy na rezerwie
Długotrwała jazda na rezerwie może mieć bardzo przykre konsekwencje dla naszego samochodu. W momencie gdy zbiornik paliwa jest pusty, wszelkie drobinki zbierające się na jego dnie mogą doprowadzić do zanieczyszczenia filtra i zapowietrzenia układu paliwowego. Tego typu usterki bywają naprawdę kosztowne. O wiele taniej będzie udać się na najbliższa stację paliw i zatankować – prędzej czy później i tak będziesz musiała to zrobić.