Tomasz Kuchar radzi przed zimą

0

– Z mojego doświadczenia wynika, że opony zimowe sprawdzają się już gdy temperatura powietrza spada poniżej 7 stopni Celsjusza – twierdzi Tomasz Kuchar, czołowy polski kierowca rajdowy, twórca Akademii Bezpiecznej Jazdy.

W październiku i listopadzie regularnie dochodzi do większej liczby wypadków niż zimą, kiedy na drodze zalega śnieg. Pamiętajmy zatem o zmianie opon i przypomnijmy sobie raz jeszcze podstawowe techniki jazdy na śliskiej drodze.

Nie wykluczone, że wzorem ostatnich lat, już w listopadzie czeka nas powtórka z ubiegłego roku, kiedy to wcześniej spadł pierwszy śnieg i nadeszły fale chłodów. Nie powinnyśmy jednak do tego czasu czekać z przygotowaniem samochodu na zimę, a zwłaszcza z wymianą opon, gdyż to właśnie w październiku i listopadzie średnia temperatura powietrza wynosi około 7 stopni Celsjusza, a w takich warunkach opony letnie charakteryzują się zdecydowanie gorszymi osiągami i nie zapewniają kierowcom odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa.

Średnie temperatury powietrza w Polsce w latach 1971-2005 wynosiły w październiku 7,8 stopni Celsjusza, w listopadzie: 2,7-3,4 stopni Celsjusza, a w grudniu: -1,1 stopni Celsjusza. Jak się okazuje, od śniegu groźniejsze są niska temperatura oraz mokre drogi w październiku i listopadzie. To właśnie one mają wpływ na większą liczbę wypadków, a wynika to między innymi z braku przygotowania pojazdów i samych kierowców na nagłą zmianę warunków atmosferycznych. Statystyki Policji wskazują, że właśnie w tych miesiącach liczba wypadków jest wyższa niemal o 100 proc. niż w styczniu, czy lutym.

– Z mojego doświadczenia wynika, że opony zimowe sprawdzają się już gdy temperatura powietrza spada poniżej 7 stopni Celsjusza – twierdzi Tomasz Kuchar, czołowy polski kierowca rajdowy, twórca Akademii Bezpiecznej Jazdy. – Niestety wówczas wielu kierowców czuje się nadal bezpiecznie na swoich letnich oponach. Nic bardziej mylnego – gdy termometr wskazuje 7 stopni Celsjusza, to znak ostrzegawczy dla każdego kierowcy, aby zmienić opony na zimowe i przypomnieć sobie podstawowe techniki jazdy na śliskiej nawierzchni.

– W październiku i listopadzie, a więc gdy nie ma jeszcze śniegu, zimówki radzą sobie dużo lepiej od opon letnich przede wszystkim ze względu na specjalną mieszankę gumy, z której zostały wykonane – dodaje Waldemar Jarosz, Dyrektor ds. Handlowych Grupy Goodyear w Polsce. – Sprawia ona, że opony zimowe zachowują elastyczność w niskich temperaturach, w których opony letnie twardnieją i ‘ślizgają się’ na drodze. Dlatego każdy rozsądny kierowca powinien we własnym interesie zaopatrzyć się w zimowe opony.

Zimowe ogumienie tworzone jest specjalnie z myślą o niskich temperaturach. Oprócz specjalnej mieszanki, ogumienie zimowe charakteryzuje się też dbają też specjalną rzeźbą bieżnika z dużymi, mocnymi klockami z większą liczbą nacięć i szerokimi rowkami, które skutecznie odprowadzają wodę i błoto pośniegowe, zmniejszając tym samym ryzyko aquaplaningu, czyli ślizgania się koła po cienkiej warstwie wody. Taki bieżnik umożliwia też oponie szybsze wgryzanie się w powierzchnię pokrytą śniegiem lub lodem i docieranie do twardego podłoża, poprawiając dzięki temu przyczepność.

Źródło: Goodyear