Kobieta, która spodziewa się dziecka niekoniecznie musi rezygnować z aktywnego życia i swoich przyzwyczajeń – jak chociażby prowadzenie samochodu. Zwłaszcza, że jest to dla niej znacznie wygodniejsza opcja podróżowania niż jazda autobusem.
Jeśli ciąża rozwija się prawidłowo, a przyszłej mamie nic nie dolega, to nie ma przeciwwskazań do kierowania autem. Wsiadając za kierownicę należy jednak mieć na uwadze kilka kwestii, jak chociażby odpowiednie zapięcie pasów, przemyślenie trasy i przede wszystkim ostrożność. Dla kobiet w ciąży zapinanie pasów nie jest rzeczą ani łatwą ani wygodną, dlatego polskie prawo zezwala kobietom będącym w widocznej ciąży na jazdę bez pasów (zgodnie z ustawą z dnia 20 czerwca 1997 roku prawo o ruchu drogowym). Tylko czy to na pewno dobre rozwiązanie? – Przyszłe mamy nie powinny rezygnować z zapinania pasów, gdyż znacznie zwiększają one szanse przeżycia zarówno matki jak i dziecka. – mówi Agnieszka Kaźmierczak z serwisu Yanosik.pl – Gdy dojdzie do zderzenia pasażer jest wyrzucany do przodu z siłą nawet kilku ton. Dzięki pasom uniknie się więc nie tylko wyrzucenia przez przednią szybę, ale też gwałtownego przygniecenia brzucha do kierownicy. Warunkiem jest jednak prawidłowe ich zapięcie. W przeciwnym razie narobią więcej szkody niż pożytku, przyciskając brzuch i miednicę, a to może okazać się fatalne w skutkach. Może dojść do przedwczesnego porodu, odklejenia się łożyska czy pęknięcia czaszki dziecka.
Jak więc prawidłowo zapiąć pasy?
Przede wszystkim należy pozbyć się zbędnego, wierzchniego okrycia, dzięki temu nie będzie ono krępowało naszych ruchów, ale też pas będzie lepiej przylegał do ciała. Powinien on przechodzić przez miejsca, które nie są aż tak narażone na urazy, czyli pod brzuchem, przez miednicę i biodra. Po zapięciu pas trzeba dobrze dociągnąć. Należy pamiętać, aby nie przeprowadzać pasa za plecami lub pod ramieniem i pilnować, by nie opasał brzucha. Można także zoaptrzyć się w specjalne adaptery na pasy dla ciężarnych. Istotny jest też sposób ustawienia fotela i odpowiednia postawa. Trzeba oddalić fotel od kierownicy tak, aby nie dotykać do niej brzuchem, ale żeby móc przy tym operować pedałami. Plecy powinny przywierać mocno do siedzenia, a ramiona być wyprostowane.
W trasie
Jakie polskie drogi są – każdy widzi. Dziur i wertepów na nich niestety nie brakuje. Nie sprzyja to zmotoryzowanej mamie, dlatego powinna starać się omijać wszelkie nierówności na jezdni, nawet kosztem wybrania dłuższej trasy, która za to jest w lepszym stanie technicznym. – W zaplanowaniu trasy pomogą programy z opcją nawigacji, jak darmowa aplikacja na smartfony Yanosik. Dzięki niej unikniemy stresu związanego ze staniem w korkach, a maleństwu zaoszczędzimy „wdychania” spalin. – dodaje A. Kaźmierczak. W przypadku, gdy trzeba wybrać się w dłuższą podróż autem należy robić regularnie krótkie postoje. Dzięki temu nie tylko dotlenimy organizm, ale też unikniemy skurczy nóg i opuchnięć. Warto też zabrać ze sobą dokumentację medyczną oraz numer kontaktowy do lekarza prowadzącego ciążę.
Kiedy przyszła mama nie powinna wsiadać za kółko?
Ostatnie tygodnie ciąży (maksymalnie koniec drugiego trymestru) to czas kiedy powinna zrezygnować z prowadzenia auta. Coraz częstsze ruchy dziecka mogą odwracać uwagę od sytuacji na drodze. Szybkość reakcji może być dłuższa niż zwykle. Kobiety będące w ciąży mogą mieć problemy z koncentracją, tym bardziej jeśli muszą zażywać jakieś leki – należy koniecznie dowiedzieć się czy nie wywierają one wpływu na prowadzenie pojazdow. Rosnący brzuszek także nie ułatwia wykonywania manewrów kierownicą. A w razie wypadku zwiększa się ryzyko uszkodzenia płodu przez np. poduszkę powietrzną. Istnieją także pewne dolegliwości, które negatywnie wpływają na prowadzenie auta, jak problemy z ciśnieniem lub cukrzyca ciężarnych. Mogą one skutkować objawami obniżającymi zdolność prowadzenia pojazdów – sennością, silnymi bólami głowy, zaburzeniami widzenia i świadomości.