Wyprawa na Giewont

Tatrzańskie szczyty kuszą swym urokiem oraz surowym charakterem. Są potężne i wyniosłe, zaś z każdego z nich roztacza się rewelacyjna panorama. Potężne masywy są doskonale widoczne nie tylko z Gubałówki, ale i (w wielu przypadkach) z centrum Zakopanego. W panoramę miasta na stałe zaś wpisał się charakterystyczny szczyt z krzyżem, od zawsze górujący nad Zakopanem. To Giewont, będący jednym z najczęstszych celów górskich wycieczek.

Giewont – symbol Zakopanego

Mimo swej niepozornej wysokości (1894 m. n.p.m.) Giewont stał się wizytówką Zakopanego. Jego główny wierzchołek od 1901 roku ozdobiony jest żelaznym krzyżem, do którego pielgrzymują wierni z turystycznym zacięciem. Krzyż ten doskonale widoczny jest z centrum miasta, a to za sprawą swych imponujących rozmiarów. Jego wysokość wynosi ponad 17 metrów, zaś jego ramiona mają długość 5,5 m.

Giewont jest górą wyjątkową również z powodu legendy o śpiących rycerzach. Mają się oni obudzić w chwili, gdy Polska stanie w obliczu wyjątkowego zagrożenia. Czy legenda jest prawdziwa? Zdaniem wielu miłośników Tatr – tak, o czym przekonują ich liczne jaskinie znajdujące się w masywie Giewontu.

Najpiękniejsza trasa

Najpiękniejsza, a zarazem najpopularniejsza trasa na Giewont prowadzi z centrum Zakopanego przez Dolinę Strążyską i przełęcz na Grzybowcu. Dolina Strążyska sama w sobie jest częstym celem wycieczek, zaś na wieńczącej ją polanie na turystów czeka przytulny bufet.

Druga popularna trasa wiedzie z Kuźnic przez Kalatówki i Halę Kondratową. Wędrujący tym szlakiem (oznaczonym kolorem niebieskim) turyści mogą po drodze zwiedzić klasztor Albertynek ze słynną Pustelnią Brata Alberta oraz odpocząć przed dalszą wędrówką z schronisku na Hali Kondratowej. To jedno z najmniejszych, a zarazem najbardziej przytulnych schronisk w polskich Tatrach.

Ci, którzy zarezerwują sobie noclegi w Zakopanem mogą bez problemów dostać się na szlak prowadzący na tak wyjątkowy szczyt, jakim jest Giewont. To miasto jest zarazem świetną bazą wypadową na pozostałe tatrzańskie legendy, jakimi stały się bez wątpienia: Kasprowy Wierch oraz bardziej wymagający Kozi Wierch.

Fot. Martin Sojka, foter.com